Media Rodzina, Poznań 2015.
Zabawa w zagadki
Findus to bardzo sprytny kot. Umie osiągnąć cel w niekonwencjonalny sposób i przy okazji znajdując sobie ciekawe zabawy. Tak jest i w tomiku „Poznaj Pettsona i Findusa”, prostej historyjce obrazkowej dla najmłodszych. Malutki tomik z kartonowymi stronami i zaokrąglonymi rogami od razu wprowadza maluchy w świat kota i jego staruszka. Tu nikogo nie dziwi, że FIndus i Pettson mogą ze sobą rozmawiać: są w końcu prawdziwymi przyjaciółmi.
Teraz jednak Findus ma dla Pettsona szereg zadań. Najpierw daje mu wskazówki, gdzie bohater powinien się udać. To zagadki, które rozwiązywać mogą też dzieci („domek, w którym słychać gdakanie”). Gdyby miały problem z rozszyfrowaniem podpowiedzi kota, mogą po prostu podążać za bohaterem, który bez wahania idzie tam, gdzie powinien. Findus trochę się napracował: w części miejsc poukrywał przedmioty, które nie pasują do otoczenia (trzy jajka w warsztacie czy miska w kurniku). Tu najmłodsi w dalszym ciągu mogą brać udział w zabawie i wypatrywać na ilustracjach „dziwnych” przedmiotów. Mogą także ułatwić sobie zadanie i śledzić obrazki już po tekście: wówczas dowiedzą się, czego na rysunkach szukać. Z czasem podpowiedzi Findusa stają się coraz szybsze: autor dąży do puenty, która dla dorosłych czytających dzieciom będzie wyraźna, dzieci dopiero dowiedzą się, czemu służą podstępy kota i na co właściwie Findus ma ochotę. Sam pomysł zasugerowania Pettsonowi zajęcia budzi radość i pozwala polubić bohaterów.
Sven Nordqvist stawia w tej książeczce na działanie. Pettson nie narzeka, ale ochoczo podejmuje wyzwanie. Akceptuje reguły gry wymyślonej przez Findusa, nie domaga się wyznania finału, może wszystko sprawdzać po kolei i z wielką cierpliwością. Zresztą sam też skorzysta na pomyśle kota, a wcześniej rozbawi go wysiłek włożony w przygotowanie wskazówek i całej zabawy. Niezależnie natomiast od relacji między postaciami tomik będzie dla maluchów zestawem prostych zagadek. To lektura, w której można czynnie uczestniczyć, działać równolegle z Pettsonem i odkrywać przygotowane przez Findusa niespodzianki. To też udany sposób na zaprzyjaźnienie się z postaciami, które często podsuwają pomysły na niebanalne rozrywki i pokazują, jak wiele zabaw kryje się w zwyczajnym otoczeniu. Siłą przygód tej pary postaci jest prostota dająca się powtórzyć w rzeczywistości odbiorców.
Sven Nordqvist przepięknie tę książeczkę ilustruje – i to w stylu, który zupełnie nie kojarzy się z infantylizmem wielu historyjek obrazkowych. Ten autor wybiera bajkowy realizm. Domki, zarośla, zagrody i pola pełne są prawdziwych szczegółów, prawdziwy jest również sam Pettson. Findus to kot bajkowy, mimo że dopasowany do otoczenia. Kury (i inne zwierzęta) zachowują się na poły normalnie, na poły bajkowo (zdarza się na przykład, że podsłuchują rozmowy, wysiadują jajko, ale i czytają gazety przy kawie). Na ilustracjach mnóstwo jest detali, bardzo wiele też żartów, dlatego warto bardzo uważnie śledzić pomysły autora – zyskuje się wówczas dodatkową płaszczyznę humoru i zupełnie osobną historię, inną niż ta w tekście, momentami bardziej intrygującą (jak maszyna do malowania czubków kur na czerwono). U Pettsona i Findusa wszystko jest kolorowe i ciekawe, do tak przygotowanej przestrzeni chce się przybywać, o czym Nordqvist jest przekonany. Działa to bardzo prosto: tu środowisko Findusa jest życzliwe i sympatyczne, więc i gościnne. Dzieciom spodoba się bajkowy kot (który, notabene, wyrobił sobie już swoją markę). Nie dość, że Findus przeżywa przygody humorystyczne, to jeszcze proponuje ciekawostki, które dzieci mają szansę wykorzystać w zabawach ze swoimi rodzicami. „Poznaj Pettsona i Findusa”, mimo że to publikacja kartonowa, nadaje się również dla samodzielnie czytających dzieci: ze względu na mnogość szczegółów w warstwie graficznej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz