Znak, Kraków 2015.
Opera i życie
Ta książka musi się czytelnikom spodobać, bo odnosi się do tego, co publiczność zawsze lubi: prywatnego oblicza gwiazdy. „Maria Callas. Primadonna stulecia” to tom smakowity ze względu na liczne obyczajowe „skandaliki” divy. Anne Edwards nie rozdrabnia się na pobocznych wątkach: w centrum zainteresowania będzie tu zawsze Maria Callas i zaledwie kilka osób z jej najbliższego otoczenia. Zaczyna się ta biografia historią związku rodziców primadonny, co ważne jest ze względu na kapryśną naturę matki i decyzje, które kształtowały rodzinne relacje na długo. Potem autorka tomu z upodobaniem śledzi losy nieatrakcyjnego i grubego dziecka zmuszanego do publicznych występów oraz do ciężkiej pracy nad głosem (a początkowe niefachowe decyzje nauczycieli omal nie zaprzepaszczają szansy na karierę Marii Callas w przyszłości). Przez pewien czas trudno sobie wyobrazić, że wzgardzana dziewczynka z kompleksami przejdzie metamorfozę jak brzydkie kaczątko.
Gdy Maria Callas dojrzewa, przechodzi na radykalną dietę, wychodzi za mąż i zaczyna snuć coraz śmielsze plany dotyczące operowej kariery, cała książka zmienia zabarwienie. Teraz już bohaterka jest kimś, budzi podziw nawet wtedy, gdy postępuje niezgodnie z oczekiwaniami otoczenia. Aprobatę zyskują nawet jej drobne niedoskonałości, jak zmiana barwy głosu z pięknej na szorstką w dramatycznych partiach arii. Maria Callas staje się nie tylko profesjonalną śpiewaczką, ale i artystką świadomą warsztatu. Wie, jak interpretować teksty i przekazywać emocje. Te elementy, które przyniosły jej największą sławę, zostają w tomie dobrze wyeksponowane. Edwards nie zamienia się w recenzentkę, nie podpiera się też opiniami krytyków w bezpośrednich cytatach. Zwięźle i celnie wychwytuje konkrety z licznych ocen i dzięki temu może wyjaśniać, co u Callas zasługiwało na największe uznanie. Teraz bohaterka tomu błyszczy najjaśniej i nie zaburzą tego nawet drobne sprzeczki w kolejnych operach.
W trzeciej części tomu Maria Callas znów staje się niechlubną bohaterką. Dalej pozostaje gwiazdą i obiektem podziwu, ale uwaga ze sceny przenosi się na życie prywatne. To niezakończony konflikt z żądającą pieniędzy matką, kłopoty w małżeństwie, romans z Onassisem i zawiedzione nadzieje. Pojawiają się od czasu do czasu nieudane występy, a sama Maria Callas bardziej przykuwa uwagę sprawami osobistymi niż karierą. Anne Edwards w każdej z tych trzech części biografii znajduje dla siebie miejsce rzetelnej kronikarki i obserwatorki. W spornych punktach życiorysu porównuje ze sobą różne źródła, stara się uzyskać wielowymiarowy portret divy i nie zamierza jej wybielać (ani nadmiernie potępiać).
Jest ta książka bardzo zgrabnie napisana. Mimo biograficznego charakteru autorce udaje się uchwycić żywiołowość emocji, temperament primadonny stulecia i cały zestaw składników wpływających na jej życiowe decyzje. Przez cały czas skupia się na same Marii Callas i jej najbliższym otoczeniu, nie oddala się od swojej bohaterki, pragnąc jak najpełniej przedstawić jej losy. Fakt, że życiu prywatnemu poświęca tyle samo miejsca co karierze, sprawia, że Callas zaczyna budzić zainteresowanie także zwykłych czytelników. Ponadto – i bez względu na atrakcyjny materiał badawczy – w tomie „Maria Callas” narracja prowadzona jest bardzo udanie, niemal reportażowo. Tak autorka może przybliżyć odbiorcom gwiazdę scen i równolegle dostarczyć ciekawej lektury. „Maria Callas. Primadonna stulecia” to biografia stawiająca na żywą osobę, nie na dane z kalendarium.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz