Znak, Kraków 2015.
Zemsta
Ben Kane zafascynowany starożytnym Rzymem rozpoczyna swoją trylogię „Zapomniany Legion” tomem, który jest wypadkową pasji i wymogów dzisiejszych lektur rozrywkowych. Z pasji autora bierze się koloryt lokalny, nawiązania do historii i modyfikowanie jej tak, by powieść stała się bardziej malownicza i ekscytująca. Z mód literackich z kolei bezpośrednio wynikają rozwiązania fabularne. Kane stawia na ponadczasowość uczuć, a podstawowe motywacje postaci zdradza informacja okładkowa: „Walczyli o honor, wolność i dla zemsty”. Do tego trudno cokolwiek dodać.
Z gwałtu na pięknej niewolnicy rodzą się bliźnięta, Romulus i Fabiola. Oboje nie zgadzają się na niewolnicze życie i oboje chcą zemścić się na człowieku, który dokonał gwałtu. Romulus potajemnie uczy się sztuk walki – i tym przejawem buntu pieczętuje swój los: ma zostać gladiatorem. Fabiola zostaje najcenniejszym nabytkiem domu rozkoszy. Jako trzynastolatka uczy się w lunaparze sztuczek pozwalających zadowolić klientów. Z czasem odkrywa też, że praca w burdelu oznacza dostęp do tajnych informacji. Fabiola chce dowiedzieć się czegoś o losie Romulusa. Planuje też pomścić matkę. Romulus tymczasem trafia do oddziału legionistów. Zdziesiątkowana przez wroga drużyna staje się Zapomnianym Legionem.
Kane nie szuka w tej powieści historycznych sensacji. Tradycyjnie mężczyźni wyruszają na wojnę i tradycyjnie kobiety pozostają na miejscu, prowadząc własne wojny i gierki. Te same co zawsze motywacje i te same co zawsze reakcje napędzają opowieść. Autor podkreśla, jak istotna dla postaci jest niezależność – nawet niewolnicy prezentują wolność poglądów, tęsknią za możliwością samostanowienia i zmianą swojego społecznego statusu, w tej właśnie kolejności. Nie wiadomo, skąd bierze się w nich pragnienie bycia wolnymi – ale napędza ono akcję. Honor to dodatkowe zasady czasem utrudniające osiągnięcie celów. Kane stroni od wielkich słów: honorowe postawy woli przedstawiać w czynach niż w teorii i języku. Jego bohaterowie kierują się jasno określonymi kanonami wartości – i to nie podlega dyskusjom. Wreszcie ostatnim czynnikiem napędzającym wydarzenia są tu skrajne uczucia, miłość i nienawiść. Zrozumiałe w każdych czasach i pod każdą szerokością geograficzną, są oczywistym składnikiem fabuły. Wykluczają wszelkie etyczne dylematy i zapewniają bohaterom jednostronność osądów i jednowymiarowość celów.
Autor rozpina tę książkę między sensacyjnością i kryminałem. Ta pierwsza przydaje mu się w scenach batalistycznych i ukazywaniu okrucieństwa starożytnego Rzymu. Krew leje się tu strumieniami, a naturalistyczne opisy są rodzajem niezbędnego – do tworzenia kolorytu lokalnego – dodatku. Kryminał obejmuje „damskie” intrygi: to tajemnice lunaparu i niesnaski między prostytutkami, wojny podjazdowe toczone w białych rękawiczkach. Tu Kane stara się być mniej dosłowny i mniej brutalny, przynajmniej na pierwszy rzut oka.
„Zapomniany Legion” to publikacja w pełni przyporządkowana wymogom dzisiejszej literatury rozrywkowej. Chociaż autor przenosi akcję do starożytnego Rzymu, nie stra się wprowadzać motywacji innych niż zrozumiałe i sensowne dla publiczności masowej w XXI wieku. Z jednej strony to ukłon w stronę ponadczasowych wątków z wielkich narracji – z drugiej jednak pewna przeszkoda, wydaje się bowiem, że autor wcale nie chce naprawdę zrozumieć swoich bohaterów i przekonać do nich czytelników. Posługuje się wygodnymi kliszami, oczywistymi bez względu na czas i przestrzeń. Historia to tylko przykrywka, szansa na zaimponowanie tworzonymi z rozmachem scenami.
Świetna recenzja, doskonale oddaje to, co można znaleźć w książce - głównie emocje i wysokiej klasy rozrywkę. Jeżeli ktoś się waha, czy poświęcić czas na przeczytanie tej książki, polecam powyższą recenzję i wątpliwości same się rozwiązują.
OdpowiedzUsuń