Media Rodzina, Poznań 2015.
Wakacje w siodle
Elena poważnie opuszcza się w nauce, grozi jej nawet pozostanie na drugi rok w tej samej klasie, zrozumiałe więc, że w takiej sytuacji rodzice ograniczają jej możliwości pracy z końmi, łącznie ze startami w zawodach. Kiedy więc bohaterka dostaje zaproszenie z USA i mogłaby spędzić wakacje w stadninie, bierze się porządnie do pracy. Szybko nadrabia zaległości w nauce i przekonuje rodziców, że zasługuje na zaufanie. Z dala od ukochanego Tima, za to z przyjaciółką, poznaje nowych ludzi kochających konie – i opiekuje się nowymi zwierzętami. Ale Nele Neuhaus nie poprzestaje na „końskiej” obyczajówce. Do tego motywu dochodzi jeszcze potężna afera kryminalna.
W Stanach Elena uczy się nowego stylu jazdy, stylu western. Dowiaduje się, jaki obowiązuje w nim strój i jakie są zasady, poznaje też nowe specjalistyczne słownictwo. Dla Nele Neuhaus (oraz dla niezrównanych tłumaczy jej serii) to okazja do przekazania odbiorczyniom zaawansowanych wiadomości i zainteresowania kolejnym tematem. W ten sposób autorka może rozwijać hobby odbiorczyń i zachęcać je do poszukiwania najlepszych dla siebie rozwiązań. Przy tym unika monotonii – profesjonalizacja opowieści o koniach sprawia, że książki z serii nie są do siebie zbyt podobne i przydają się również jako źródło fachowych ciekawostek.
Elena zna się na koniach. Do tego ma niezwykły dar: potrafi wyczuć miejsce kontuzji lub chorobę zwierzęcia nawet wtedy, gdy nie widać jeszcze objawów. I ten talent przydaje jej się w tomie „Elena. Tajemnica stadniny”. U gościnnej Brendy dzieje się coś dziwnego. Konie zachowują się nienaturalnie, a Elena wykrywa u jednego z nich poważną chorobę, która powinna już być widoczna nawet dla niewprawnych obserwatorów. Do odkrycia prawdy jeszcze daleka i wyboista droga – a efekty śledztwa będą szokujące nie tylko dla miłośników koni. Na szczęście Elena nie boi się ryzyka – kiedy trzeba przyjść z pomocą zwierzętom, nie waha się ani przez moment. Nawet wtedy, gdy w okrutny proceder zaangażowanych jest wielu niebezpiecznych ludzi. Elena to dziewczynka, która nie zastanawia się nad konsekwencjami brawury – dzięki temu historie o niej są tak rozchwytywane przez czytelniczki.
Zmiana otoczenia przydaje się autorce. Elena i Melike poznają różnice kulturowe, by za chwilę móc wrócić do „swojskiego” otoczenia. Wkraczają do wielkiego świata, tu wszystko przerasta ich wyobrażenia. W dodatku wszędzie natykają się na tajemnice – na przykład tę, dlaczego syn gospodyni jest częściowo sparaliżowany i porusza się na wózku inwalidzkim, a o jego wypadku nikt nie chce mówić. Autorka zadbała o to, żeby wakacje Eleny obfitowały w silne przeżycia. Bohaterka może też po raz kolejny udowodnić swoją miłość do koni.
Elena i Melike nie mogą narzekać na brak zainteresowania ze strony gospodarzy: wpadają w wir ich obowiązków i rozrywek, testują nowe rodzaje treningów, a nawet biorą udział w zawodach. Konie są całym ich życiem – więc kiedy potrzebują pomocy, nie ma mowy o strachu. Jednak bohaterki biorą udział w groźnych wydarzeniach i narażają się na ogromne niebezpieczeństwa – w Nele Neuhaus odzywa się autorka kryminałów. Dzięki temu do powieści Neuhaus przyciągnie nie tylko czytelniczki zafascynowane końmi, rozszerzy krąg odbiorców także na tych, którzy poza obyczajowymi perypetiami nastolatek i ich (stosunkowo modnym) hobby szukają w literaturze rozrywkowej silnych wstrząsów. Elena i tym razem nie waha się przed wprowadzaniem zmian na lepsze – chociaż jest tylko nastolatką, podejmuje się zadań, które czasem przerastają nawet dorosłych. „Tajemnica stadniny” to książka pełna mrocznych sekretów i przerażających odkryć: dostarczy czytelniczkom mocnych wrażeń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz