wtorek, 16 grudnia 2014

Katarzyna Panejko-Wanat, Wojciech Wanat: W pogoni, w ucieczce. Narkotyki i narkomania

Iskry, Warszawa 2014.

Zrozumienie

Myliłby się ten, kto po „W pogoni, w ucieczce” spodziewałby się szczegółowego zagłębiania w temat narkotyków i, szerzej, uzależnień. Katarzyna Panejko-Wanat i Wojciech Wanat starają się wytłumaczyć czytelnikom, na czym polega i czym grozi narkomania – ale temat traktują znacznie szerzej. Interesują ich przede wszystkim warunki, w których człowiek staje się bardziej podatny na działanie narkotyków, motywy sięgania po środki psychotropowe oraz argumenty stosowane przez zwolenników i przeciwników zalegalizowania marihuany. Tom „W pogoni, w ucieczce” powstał na bazie „Odlotu donikąd” i jest raczej rodzajem pogadanki na temat osób uzależnionych niż poradnikiem. Nie zalicza się do tomów popularnonaukowych, ale może pomóc bliskim narkomanów. Dla autorów podstawowym celem okazuje się wskazanie problemu. Wanat nie generalizuje – otwarcie mówi, że narkotyki w różny sposób oddziaływać będą na różne organizmy, a uzależnienie przybiera różne formy. Autor nie zastrasza, jakby wiedział, że poetyka terroru nie sprawdzi się wśród tych, którzy po narkotyki chcą sięgać. Rezygnuje też z opisywania destrukcyjnych skutków uzależnienia – nie chcąc powtarzać rzeczy oczywistych.

„W pogoni, w ucieczce” to tom, który momentami krąży luźno wokół podstawowego zagadnienia. Autorzy opowiadają o potrzebie bycia szczęśliwym, o uczuciach przeciętnego człowieka, o gratyfikacjach i zdolnościach do odczuwania bodźców z zewnątrz. Zajmują się miejscami, w których łatwo zetknąć się z narkotykiem. Bardzo dużo miejsca zabiera przedstawienie rodziny jako czynnika kształtującego charakter dziecka. Autorzy pokazują, skąd mogą brać się tendencje do uzależnień. Istotną dla nich sprawą stają się także nowe uzależnienia – przede wszystkim internet.

W kilku miejscach tomu zagadnienie narkotyków powraca. Autorzy dzielą środki uzależniające na grupy, wskazują, jak rozpoznać objawy ćpania (niespecjalnie szczegółowo), ale bardziej uczulają rodziców na rozmaite wymówki i wykręty dzieci: rozwiewają wątpliwości i zbijają mało przekonujące wyjaśnienia. Zdarza się, że rozbrajają naiwnością (jeśli dziecko zostawia w kieszeni swojej kurtki lufkę, to chce, żeby rodzice ją znaleźli), częściej jednak wprowadzają ważne i wartościowe porady. Z rzadka powracają w tomie opowieści narkomanów, wyjaskrawiane i literackie opisy doznań po zażyciu narkotyku. Ma to między innymi służyć jako zestaw argumentów do zbijania za chwilę.

Autorzy nie traktują tematu naukowo – skupiają się na społecznych opiniach, zasadach funkcjonowania narkomanów wśród zwykłych ludzi. Starają się podsuwać narzędzia pomocne w ocenie sytuacji i zaszczepiać na pokusy – za to nie oskarżają i nie krytykują. Zależy im na prezentowaniu odmiennych opinii. Najbardziej natomiast na zrozumieniu sedna problemu. Ta książka nie składa się z rzeczowych i ścisłych informacji – jest zbiorem refleksji i wiedzy praktycznej, wskazówek i podpowiedzi dalekich od konwencjonalnych praw. Tu obraz narkomana nie przywodzi na myśl marginesu społeczeństwa, dna i ostatecznego upadku. Narkomanem może być osoba żyjąca blisko odbiorców. Autorzy tego tomu wiedzą, że jeden, choćby i najdokładniejszy, plan działania wobec osób uzależnionych na wiele się nie zda – bo każdy przypadek trzeba rozpatrywać indywidualnie. W związku z tym w humanistycznym tekście uczą wrażliwości i zrozumienia sedna problemu, zmuszają do przemyślenia wywodów na temat uzależnień w szerszym kontekście. Lektura tego tomu nie dostarczy zestawu oczywistych reakcji na uzależnienie bliskich – ale przyczyni się do lepszej pracy nad ewentualnymi terapiami. „W pogoni, w ucieczce” to książka napisana zrozumiale, a do tego inaczej niż większość dzisiejszych publikacji o tej tematyce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz