Nasza Księgarnia, Warszawa 2014.
Znane i oswojone
Znajomość Biblii nie jest tylko i wyłącznie sprawą wiary – nawiązania do Starego i Nowego Testamentu stanowią bowiem bardzo ważną część kultury, pojawiają się w sztuce i w języku potocznym. To podstawa, bez której trudno sobie wyobrazić zrozumienie wielu dzieł. W przepięknej serii Z Biblioteki Wydawnictwa Nasza Księgarnia ukazał się tom „Opowieści biblijne” – sposób na lekturowe oswojenie najmłodszych z tematami, które poznać mogą także na religii i w kościele.
Ośmioro autorów znanych już małym odbiorcom z wielu historii zmierzyło się tym razem z tematami i fabułami stale obecnymi w kulturze. Opowieści biblijne w nowej oprawie zyskują status opowiadań (lub niemal baśni) i mają przynieść maluchom wiedzę na temat Biblii. Tym razem w opracowaniach (w końcu literackie opowieści o zjawiskach zapisanych w Ewangeliach nie są niczym nowym) nie chodzi jednak o szerzenie wiary czy ułatwianie kilkulatkom przyjmowania religijnych dogmatów, a o przeniesienie podstaw wiary chrześcijańskiej do literackich czy niepojmowalnych na drodze rozumowej zjawisk: liczy się tu fabuła, przeżycie, silne doznanie, na podstawie którego łatwiej pojąć istotę wiary.
Wszyscy autorzy zrezygnowali z powtarzania typowego dla Biblii stylu. Nie wykorzystują rytmów oralności właściwych Pismu Świętemu i… między innymi dawnym bajkom – uwspółcześniają język, by lepiej dotrzeć do dzieci. Niektórzy, jak Marcin Wroński, malują słowami to, co w oryginale nie zajmuje tak wiele miejsca. Wroński zamienia się w tłumacza, który objaśnia maluchom, przez czytelne dla nich porównania, kolejne tematy. Grzegorz Gortat woli wcielać się kolejnych bohaterów – biblijne zagadnienia przedstawia wówczas z perspektywy uczestników, przez co zyskuje zaangażowanie emocjonalne i automatycznie zwraca na siebie uwagę odbiorców. Inni wybierają bardziej uniwersalne rozwiązania, nie eksperymentują z formą, ani, tym bardziej, z treścią. Starają się przybliżyć dzieciom poszczególne historie ciekawie od strony wyobraźniowo-plastycznej, zrozumiale (jeśli pojawi się coś, czego dzisiejsi odbiorcy nie odszyfrują samodzielnie, natychmiast otrzymują proste wyjaśnienie), za to z mniejszym naciskiem kładzionym na sprawy emocjonalne. Chodzi przede wszystkim o to, żeby nie przestraszyć albo nie zniechęcić do lektury najmłodszych – skoro autorzy opowiadań nie mogą wpływać na przebieg wydarzeń, czasem muszą osłabić ich wydźwięk – a to przecież potrafią: kiedy trzeba, negatywne doznania oswajają lub wprowadzają odpowiedni komentarz do finału. Wszyscy bez wyjątku prowadzą swoje narracje z wprawą – tym autorom można zaufać. Tym bardziej, że nie stosują tu żadnej perswazji ani nie uprawiają kaznodziejstwa, Biblię traktują jak ważny element kultury – łączący ludzi bez względu na stosunek do wiary.
Anna Gensler to kolejny ilustratorski strzał w dziesiątkę. Dzięki bardzo charakterystycznej zamaszystej kresce znalazła ciekawy sposób na przedstawianie postaci oraz czytelnych symboli. Ilustratorka prezentuje bohaterów trochę bajkowo i w tej konwencji – naturalnie. Ale na uwagę zasługują też proponowane przez nią tła – nimi podkreśla jeszcze treść opowiadań, uwypukla niedostrzegane wcześniej partie tekstu lub nadaje lekturze charakter zgodny z przesłaniem dawnego wątku. „Opowieści biblijne” są więc książką przemyślaną pod kątem kompozycji (wyboru tematów, których biblijne „adresy” podawane są w nagłówkach), pomysłu na przeznaczenie (i realizację) historii oraz ze względu na opracowanie graficzne i ideę – tak przygotowana propozycja wpisuje się w serię znakomicie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz