poniedziałek, 2 lipca 2012

Chris Bradford: Młody Samuraj. Krąg ziemi

Nasza Księgarnia, Warszawa 2012.

Kodeks honorowy

Wartości, które dawniej królowały w literaturze czwartej, wciąż nie tracą racji bytu, jednak by zwiększyć ich atrakcyjność, potrzebny jest oryginalny, a czasem i egzotyczny pomysł. „Krąg ziemi” – kolejny tom przygód młodego samuraja – zbudowany jest właśnie z kodeksu honorowego. Bohaterowie muszą kierować się w swoich działaniach zaufaniem opartym na uczciwości. Kształtują swoje charaktery zgodnie z pożądanymi pozytywnymi cechami. Nie ma tu mowy o kłamstwach czy niehonorowym zachowaniu, a takie idealizowane postawy stanowią cenną wskazówkę dla młodych odbiorców. Kuszą, bo są bardzo trudne do wprowadzenia w życie – postępowanie zgodnie z kodeksem wartości to wielkie wyzwanie, może się więc spodobać młodym czytelnikom, zwłaszcza że zgrabnie ukryte w burzliwej fabule nie ma posmaku moralizatorskiego.

Jednak powrót do zasad proponowanych już w klasycznej literaturze czwartej musi być powiązany z motywami, które wygrają konkurencję z dzisiejszymi rozrywkami. Dlatego seria „Młody Samuraj” to zestaw powieści akcji, dodatkowo przeniesionych w realia egzotyczne i oddalone w czasie. Wydarzenia rozgrywają się w siedemnastowiecznej Japonii, jednak poziom emocji zmniejsza ten dystans, nie odbierając dzieciom przyjemności z lektury. Jack ucieka przed wrogami, którzy pozbawili życia jego ojca i przyjaciół. Ninja Smocze Oko przyczynił się do tragedii chłopca, który teraz… trafia do wioski ninja.

Chris Bradford stworzył powieść, w której dzieje się bardzo dużo i bardzo intensywnie. Już od pierwszych stron najbardziej liczą się tu walki i pościgi, pojedynki na śmierć i życie i potyczki, w których wszystkie chwyty są dozwolone. W dodatku autor nie pozostawia miejsca na błędy czy wahania, jego bohaterowie – samuraje i ninja – są perfekcyjnie wyszkoleni, reagują błyskawicznie i zawsze ich zamiary w walce zgadzają się z czynami. Na początku zwłaszcza sprawia to wrażenie oglądania wyidealizowanego filmu akcji, ale można się szybko przyzwyczaić do konwencji, którą autor narzuca. Z czasem motyw prawdziwych walk przemienia się w pomysłowe treningi (obecność mistrza i jego niebanalne wskazówki przywołują na myśl „Karate Kid” – tyle że Jack nie jest jedynym ćwiczącym, a nie wszyscy spośród pozostałych adeptów darzą go sympatią). Nie ma tu żartów ani kaprysów, stawka jest wysoka i cały czas trzeba o niej pamiętać.

Świat samurajów i ninja – wydawałoby się, że dla odbiorców trudno będzie o bardziej odległy temat. Tymczasem sporo spostrzeżeń z fabuły przenosi się bez trudu na sferę psychiki, a co za tym idzie – zwiększa się też ich uniwersalna wymowa. Autor potrafi rozbudzić w czytelnikach tęsknotę za honorowym zachowaniem czy jasno określonym i akceptowanym przez wszystkich systemem wartości. Nie oznacza to, że w takiej konstrukcji nie ma zła – jest, ale walki toczą się zgodnie z przejrzystymi regułami, niskie uczucia nie mają tu racji bytu, a gdy się pojawią, to jedynie w szczątkowej formie, nigdy jako motor działań postaci czy cel ich życia.

Na brak atrakcji w historii nikt nie może narzekać. Książka Bradforda spodoba się kolekcjonerom mocnych wrażeń, a i miłośnikom tradycji w literaturze czwartej. Każda strona przynosi tu nowe zagrożenia, nowe wyzwania i nowe emocje – autor nie musi ograniczać się do stereotypowych motywów stale obecnych w powieściach dla młodzieży – pokazuje i oddanie, i szacunek, i siłę przyjaźni, i miłość do rodzeństwa. Przedstawia rolę autorytetów i zyski płynące z słuchania mistrzów. Przywraca młodym odbiorcom te wątki, które w świecie gier komputerowych przestały mieć znaczenie i przypomina o sensie życia zgodnego z wyznawanymi ideałami.
Ponieważ to kolejny tom serii, autor umożliwia odbiorcom wstrzelenie się w fabułę – co pewien czas napomyka o wydarzeniach z przeszłości i dzięki temu prostemu zabiegowi nie musi kierować tomu tylko do stałych czytelników.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz