piątek, 30 marca 2012

Anna Łacina: Telefony do przyjaciela

Nasza Księgarnia, Warszawa 2012.

Sposób na niepełnosprawność

Do tej pory, kiedy w literaturze czwartej pojawiali się niepełnosprawni, lektury przeznaczane były przede wszystkim dla wrażliwych czytelniczek lubiących sentymentalne historie. Niepełnosprawność – jako inność – w ujęciu metaforycznym zazwyczaj funkcjonowała jako czynnik zwracający uwagę na cierpienie, ból i ograniczenia. Anna Łacina nareszcie przełamuje ten schemat, chociaż jej niepełnosprawnej pozostało jeszcze wiele możliwości korzystania z życia.

W „Telefonach do przyjaciela” pojawiają się dwie siostry. Młodsza, osiemnastoletnia Ania, czuje się mniej ważna w rodzinie. Świetnie gra w szachy, ale boi się pływać, tymczasem dziadek kocha żagle. Uwaga rodziców skupia się na pomysłach Marzeny, starszej siostry. Uwaga chłopaków również. Ania przeżywa problemy sercowe, Marzena – chociaż od urodzenia cierpi na rozszczepienie kręgosłupa i wodogłowie, łamie serca kolejnym zalotnikom. Ania nie wie, jak pokonać drogę do chłopaka, który właśnie zawrócił jej w głowie, Marzena jeździ samochodem i bez pomocy przesiada się na wózek. W tej opowieści nie zabraknie kontrastów i przeplatających się wątków o różnej tematyce. Nie zabraknie miłości, zauroczeń i trudnych decyzji, a także trafnych obserwacji współczesnego świata. Nie zabraknie przyjaźni, o jakiej można tylko marzyć – oraz czynników motywujących odbiorczynie do działania. Bo u Anny Łaciny niepełnosprawność służy tylko do udowodnienia młodzieży, że każde ograniczenia da się jakoś pokonać – trzeba jedynie mieć odwagę i nadzieję.

Marzena jeździ na wózku, czynnie uprawia sporty i właśnie dostała się na studia – chociaż lekarz odebrał kiedyś jej matce nadzieję na szczęśliwe życie dziewczynki. Dodatkowo Marzena dodaje otuchy młodym ludziom po wypadkach. Jest bardziej energiczna niż Ania, jeśli ma na coś ochotę – osiąga to. Nawet gdy chce się dowiedzieć, jak traktowaliby ją adoratorzy, gdyby nie była niepełnosprawna, znajduje na to sposób. Marzena zawstydzi niejednego zdrowego nastolatka: to obraz trochę przerysowany (dziewczyna nie tęskni za chodzeniem, bo parę kroków potrafi przejść, nie jest uzależniona od innych i w książce nie ma większych powodów do narzekań) – ale przekonujący dla odbiorców właśnie dzięki temu jednostronnemu oglądowi. Ania tymczasem testuje na sobie skutki niedojrzałych związków. Zakochuje się najpierw w niewłaściwym chłopaku, który nie ma klasy, potem buduje relacje na kłamstwie. O ile wizerunek Marzeny to bodziec do działania, portret Ani to przestroga. Anna Łacina kilka wątków jednocześnie prowadzi i wzbogaca je o dalszoplanowe kolejne motywy – to zapobiega tendencyjności, młodym ludziom trudniej będzie przejrzeć zamiary autorki. Zamiast tego będą mogli cieszyć się lekturą – smakowitą powieścią obyczajową z wakacjami w tle.

Plusem „Telefonów do przyjaciela” jest między innymi odejście od stereotypowych rozwiązań. Zwykle pisarki decydują się na konstruowanie jednokierunkowej historii, w której spotkanie i wstępne zauroczenie bohaterów staje się zapowiedzią związku w mniej lub bardziej odległej przyszłości. Tutaj chłopaków – potencjalnych kandydatów na partnerów – jest mnóstwo i naprawdę nie wiadomo, z którymi siostry zechcą układać sobie życie. Sytuacje bez przerwy się zmieniają, a komplikacje brzmią prawdziwie. Trzeba też zwrócić uwagę na najpiękniejszy w całym tomie temat – temat przyjaźni i oddania ze strony nieatrakcyjnego chłopaka, Jaśka. Tu Anna Łacina wspięła się na wyżyny idealizmu, a jednak jej opowieść rozbudza marzenia i dodaje otuchy. Na podstawie tego tomu można by uczyć się prawdziwej przyjaźni.

Nieprzewidywalna i bogata w różnorodne wątki powieść Anny Łaciny spodoba się młodym ludziom, a przy okazji może zaistnieć w literaturze czwartej jako sposób na przełamanie konwencji w prezentowaniu niepełnosprawności. Ta książka nie dość, że jest napisana z pomysłem i ciekawie, to jeszcze porusza ważne w życiu każdego człowieka kwestie. Oddala się od schematów i nie przytłacza dydaktyzmem. Optymistyczna bez przesady, jest ta powieść udaną realizacją opowieści o egzystencjalnych rozterkach młodzieży.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz