Wilga, Warszawa 2011.
Wina i kara
Ile maluchów po zjedzeniu czegoś słodkiego nie chce myć zębów? Ile dzieci robi wszystko, by tej czynności uniknąć przed snem? Tupcio Chrupcio nie jest tu przecież wyjątkiem: nie podoba mu się, że pasta do zębów popsuje mu przyjemny smak w pyszczku – a to po zjedzeniu słodyczy niepożądane. Dziecięcy bohater łamie wyznaczone przez mamę zasady. Przychodzi mu za to zapłacić strachem – nie dość, że myszka lęka się, iż wykroczenie wyjdzie na jaw, to jeszcze na drugi dzień musi iść do dentysty. Tym razem nauczki nie dostanie: ma zdrowe zęby, chociaż dentysta zachęca go do dokładniejszego mycia. Ale już wkrótce do Tupcia przychodzi przyjaciel, borsuk Borys. Borys to utrapienie wszystkich mam: wywiera ogromny wpływ na grzeczne zwykle dzieciaki i namawia je do złego – a że sam nie stosuje się do żadnych reguł, szybko staje się autorytetem dla rówieśników. Teraz Borys wyśmiewa mycie zębów i opycha się ciastkami. Rano budzi się z okropnym bólem zęba: choć Tupcio Chrupcio nie doświadczył osobiście konsekwencji łamania zasad, nauczka dla przyjaciela mu wystarczyła – odtąd zawsze już będzie pilnował higieny pyszczka.
W polskiej wersji książeczki Eliza Piotrowska przedstawiła prostą historyjkę i zaproponowała – w ramach serii „Wychowanie przez czytanie” – cykl pytań, które rodzice mogą zadać dzieciom po lekturze. Sami dorośli też będą mieli drobną przyjemność z czytania pociechom, bowiem Piotrowska jako narratorka bierze stronę mamy Tupcia Chrupcia – jej nawiasowe wtrącenia są przyznaniem racji większości mam, co upewni dzieci w słuszności rodzicielskich uwag i podbuduje autorytet dorosłych. Eliza Piotrowska zgrabnie uporała się z tematem, który rodzicom spędza sen z powiek: zauważmy, że „Tupcio Chrupcio. Dbam o zęby” ma aż dwa momenty kulminacyjne: apogeum strachu przypada na noc przed wyjściem do dentysty, ale po uspokojeniu przychodzi druga chwila krytyczna, gdy przyjaciel-chojrak popełnia wielki błąd i musi za niego zapłacić. Dwa razy Tupcio unika nieprzyjemności i dwa razy dowiaduje się, że problemu nie może bagatelizować. Co ciekawe, Eliza Piotrowska nie przesadza w moralizowaniu: kiedy Tupcio Chrupcio jest przerażony sytuacją i stwierdza, że widocznie powinno się całkiem ze słodyczy zrezygnować, mama tłumaczy mu, że nie jest to konieczne. Dzięki temu maluchy nie zaczną uciekać ze strachem na widok ciasteczek.
Jest książka „Tupcio Chrupcio. Dbam o zęby” mądra i zabawna jednocześnie. Cała seria porusza ważne w życiu kilkulatków tematy i uczy, co dzieci powinny, a czego nie powinny robić – ale nie prezentuje nudnych i przewidywalnych fabuł, a żywe i barwne historie.
O sposobie wydawania książeczek z tego cyklu już pisałam w jednej z pierwszych recenzji – pod tym względem nic się nie zmienia: twarda oprawa z miękkim wypełnieniem jest przyjemna w dotyku, duży format i kolory przyciągają wzrok (każda historia ma swój wiodący kolor okładki, dzięki czemu dzieci łatwo mogą odnaleźć interesujący je tom). Oko cieszą także rysunki – zwłaszcza futerka bohaterów, sygnalizowane w kresce konturowej, i zabawne miny postaci. Przygody Tupcia Chrupcia to wspaniałe przygotowanie dzieci do codzienności, pomoc w wychowywaniu maluchów, ale i źródło rozrywki.
Czytam tyle pozytywnych opinii o książeczkach z tej serii, że na pewno je zakupię dla swojego synka:) Jeszcze mam trochę czasu, ale niedługo muszę się "zebrać w sobie" i wybrać się do księgarni.
OdpowiedzUsuń