Bukowy Las, Wrocław 2011.
Twórcze pytania
Dla dzieci nie ma rzeczy niemożliwych. Maluchy mogą wcielić się w kogo tylko zechcą – lub marzyć o podjęciu konkretnego zajęcia w przyszłości. Problemy pojawiają się zwykle na etapie realizacji rojeń, kiedy piętrzące się przeszkody potrafią skutecznie zniechęcić do pracy. „Chlapanie atramentem” to książka, która ma przybliżyć młodym ludziom trudności związane z pisaniem, ale i zachęcić ich do ćwiczeń zamienionych w zabawę. Chociaż tom nosi podtytuł „Poradnik dla młodych pisarzy” nie jest poradnikiem, raczej zbiorem pytań, inspiracji i drobnych, sensownie uporządkowanych przykładów. Dwie autorki, Anne Mazer oraz Ellen Potter, wybierają z procesu twórczego konkretne zagadnienia (między innymi kwestie narratora, bohaterów i fabuły, motyw pierwszego zdania i natchnienia czy przełamywania blokad twórczych) i opowiadają o nich w kilkuakapitowych rozdziałkach. Szczególną uwagę zwracają przy tym na kryzysy, pułapki i czynniki zniechęcające do pisania, by przeprowadzić młodych odbiorców przez wady i zalety zawodu pisarza, a przede wszystkim – by oddalić ich od uczucia zniechęcenia i zapewnić stałą motywację.
Krótkie komentarze zostały w tomie ułożone sensownie i w zgodzie ze zwykłymi podręcznikami do kreatywnego pisania – ale młodzi ludzie nie dostrzegą tej wewnętrznej struktury publikacji ze względu na duże zdynamizowanie opowieści. Obie autorki prześcigają się w podawaniu pomysłów i stawianiu pytań, które pchnąć mają młodzież do tworzenia. Swoje podpowiedzi chętnie ilustrują wymyślanymi na poczekaniu kilkuzdaniowymi fragmentami nieistniejących powieści, żeby od razu pokazać możliwości tkwiące we wskazówce. Sypią nawiązaniami do własnych doświadczeń: w końcu odbiorcy muszą uwierzyć w siebie. Do tego prezentują proces pisania z humorem i dystansem, lekki styl ułatwia wgryzienie się w publikację. Ta książka zachęca do rozpoczęcia przygody z pisaniem, najlepiej natychmiast. A do tego tłumaczy, jak się zabrać do realizacji nagle wykrytego pragnienia.
Mnóstwo tu rzeczowych porad i wzmagających kreatywność zadań. Nie bez powodu na początku Mazer i Potter zarzucają czytelników pytaniami: to prosty sposób na uruchomienie wyobraźni i wstęp do samodzielnego tworzenia. Z czasem lawina pytań przeradza się niepostrzeżenie w zbiór poleceń, zadań do wykonania. Dzięki nim odbiorcy, jeśli rzeczywiście zechcą sprawdzić przydatność „Chlapania atramentem”, będą mogli ćwiczyć pisanie, doskonalić warsztat i rozwijać wyobraźnię jednocześnie. Ci bardziej leniwi, bierni czytelnicy, także na lekturze nie stracą, książka bowiem otworzy im oczy na zagadnienia, o których normalnie by nie pomyśleli. „Chlapanie atramentem” wyróżnia się na rynku literatury czwartej między innymi niesztampowym podejściem do tematu pisania, a poza tym olbrzymią energią, która udzieli się młodym twórcom. Oczywiście ta publikacja nie rozwiąże natychmiast wszystkich problemów z pisaniem i nie uczyni z kilku- oraz nastolatków mistrzów pióra, ale wielu osobom pomoże rozwinąć skrzydła. Krótko tylko wspominam o ilustracjach Matta Phelana, chociaż realistyczne i budzące sympatię rysunki także zachęcają do czytania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz