środa, 9 marca 2011

Steve Ashworth: Graj na keyboardzie

Muza SA, Warszawa 2011 [wydanie z płytą CD]

Dla amatorów muzykowania

Obok gitary to keyboard jest instrumentem, po który najchętniej i najczęściej sięgają młodzi ludzie. Łatwo dostępny, przynosi sporo możliwości nie tylko w zakresie akompaniamentu, ale i samodzielnego tworzenia muzyki. Gra na nim nie wymaga skomplikowanych wyjaśnień, a możliwość elektronicznego wspomagania wyobraźni – i zapisane w pamięci instrumentu rytmy i brzmienia – kusi wielu amatorów muzykowania. Dla nich przeznaczona jest książka „Graj na keyboardzie” – zbiór wskazówek, które pozwolą odbiorcom na tworzenie prostych akompaniamentów.

Autor tomu, Steve Asworth, wychodzi z założenia, że najprostszym sposobem komunikowania się z czytelnikami będzie posługiwanie się zapisem muzycznym – pierwsze lekcje poświęca zatem na tłumaczenie absolutnych podstaw. Tym jednak, którzy niespecjalnie mają ochotę na poznawanie wiadomości z programu muzyki ze szkoły podstawowej podpowiada nazwy dźwięków, umieszczając je przy kolejnych zestawach melodii. Dodatkowo proponuje jeszcze schematy „klawiszowe”: wycinki obrazu klawiatury z zaznaczonymi kolorowo (zielony – lewa ręka, niebieski – prawa) i podpisanymi klawiszami, które w danym zadaniu będą używane. Trzeba by się naprawdę bardzo postarać, żeby nie zrozumieć polecenia i nie odszyfrować dźwięków, które ma się w określonym ćwiczeniu zagrać. Ponieważ większości przeciętnych czytelników problem sprawi raczej rytm (odczytywanie długości trwania dźwięku) – ćwiczenia przedstawione są również na nagraniach na dołączonej do publikacji płyty CD. Bardziej ułatwić pracy potencjalnym keyboardzistom już się nie dało. Oporni na muzyczną wiedzę otrzymają specjalną ściągę – ostatnia strona po rozgięciu zawiera legendę znaczków, które spotkać można na pięciolinii. Lekcje zostały tu pogrupowane ze względu na najczęściej wykorzystywane rytmy i style muzyczne, tak, by odbiorcy szybko mogli z nowo nabytych umiejętności czerpać satysfakcję.

Dla tych, którzy nie mają ochoty samodzielnie rozpracowywać odległości między dźwiękami, przygotował Ashworth tabele akordów i gam (tych pierwszych – w postaci zasadniczej i w przewrotach, na lewą oraz prawą rękę, tych drugich – rozpisanych na lewą oraz prawą rękę). Obok zapisu nutowego pojawia się tu schemat z zakolorowanymi odpowiednimi klawiszami, a w przypadku tabel akordów także zdjęcie, prezentujące wykonanie ćwiczenia. Wszystkie wątpliwości wystarczy po prostu sprawdzić – nie trzeba przy tym myśleć ani próbować samodzielnie rozwiązywać problemu. „Krótka historia keyboardu” dołączona na koniec to ukłon w stronę tych, którzy lubią usystematyzowane i zgromadzone w jednym miejscu wiadomości – bo rzadko zdarzają się amatorzy, którzy chcieliby wyjść poza podstawowe umiejętności.

W tym podręczniku nie ma ani jednego czynnika, który mógłby zniechęcić początkujących do nauki gry na keyboardzie. Wszystko, co miało szansę sprawiać choćby minimalne kłopoty, zostało przez autora rozwiązane i usunięte. Ashworth ostrzega nawet przed możliwością wypadnięcia z rytmu, prowadzi swoich czytelników za rękę przez cały kurs gry. Do odbiorców należy tylko („tylko”) powtarzanie proponowanych przez autora ćwiczeń – w tym jednym Steve Ashworth nikogo nie da rady zastąpić.

Kartki przyczepione na mocnej metalowej spirali zapewnią książce trwałość. Zdjęcia, które przedstawiają – niemal na każdej stronie – układ dłoni w omawianym właśnie ćwiczeniu – stanowią zachętę do gry. Prosty język i wyjaśnienia każdej oczywistości to z kolei atuty dla tych, którzy boją się specjalistycznego żargonu i dyskursu dla wtajemniczonych. Z tą książką wystarczy tylko usiąść przy klawiaturze…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz