Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2009.
Lustereczko
Pamiętam ze swoich młodych lat ćwiczenie, które zaproponowała uczniom kreatywna polonistka. Ćwiczenie owo polegało na łączeniu ze sobą odpowiednich połówek dziesięciu przysłów (do dziesięciu „początków” trzeba było dopasować dziesięć „zakończeń”, wybierając z podanych przez nauczycielkę). Przeważająca większość dzieci wykonała poprawnie 40-50% zadania, nieznajomością kolejnych fraz tłumacząc swą niechęć do logicznego myślenia – wszak paralelne konstrukcje członów przysłowia były najlepszą wskazówką i podpowiedzią. Okazało się, że przysłowia powoli odchodzą w niepamięć, a coraz więcej ludzi nie jest w stanie wyjaśnić ich znaczenia.
Ów prywatny kontekst narzucił mi się sam podczas lektury książki Bogdana Wojciszke „Nie rób drugiemu, co tobie niemiłe”, zestawu omówień kilkudziesięciu przysłów, powiedzeń, fraz i sformułowań. Autor tworzy przegląd co ciekawszych aforyzmów i opatruje je komentarzem, w którym wykorzystuje zdobycze psychologii. Efektem jest kilkadziesiąt mikroesejów, tekstów przynoszących całkiem sporo prawd o człowieku, o jego zachowaniu i pomysłach. Wojciszke czasem doszukuje się genezy analizowanych powiedzeń, innym razem rozszyfrowuje je od strony znaczenia lub przesłania. Czerpie obficie ze skarbnic mądrości w rodzaju słowników skrzydlatych słów czy zbiorów aforyzmów – dzięki temu jest w stanie umiejscowić omawiany właśnie przykład kontekście innych fraz, pokazać cytaty zbliżone sensem i uruchomić korespondujące ze sobą uwagi. Tak szybki przegląd cudzych myśli umożliwia mu przeskakiwanie z odległych kulturowo i czasowo obszarów bezpośrednio do współczesności i, na przykład, przejawy kultury masowej interpretować przez filozofię starożytną.
Psychologowie przeprowadzają całe mnóstwo badań, których sam opis dla zwykłego czytelnika – potencjalnego obiektu tychże badań – będzie nad wyraz atrakcyjny. Bogdan Wojciszke dość często odsłania kulisy psychologicznych eksperymentów: tego typu relacje, wplecione zgrabnie w kolejne wywody, nadają tekstom właściwego rytmu i funkcjonują niemalże na prawach anegdoty – to znaczy wpisują się w tak pożądany przez szerokie grono odbiorców mechanizm zdradzania sekretów zawodu. Przy okazji wychodzi na jaw, jak przysłowia oraz aforyzmy współgrają z prawdziwym życiem. Dodatkowym, ukrytym walorem książki staje się zatem wyjaśnienie, czy rzeczywiście przysłowia są mądrością narodów, a powiedzenia – ludów.
Bogdan Wojciszke z łatwością porusza się po sferze humanistyki, w tomie „Nie rób drugiemu, co tobie niemiłe” kilka razy pozwala sobie nawet na całkowicie prywatne oceny dokonań wielkich (krytykuje między innymi Nietzschego i Freuda), co może wywoływać protest zwolenników tych akurat postaci – lecz znowu: popczytelnikowi da dodatkową satysfakcję. Książka Bogdana Wojciszke przeznaczona jest dla szerokiego grona odbiorców – wskazuje na to prosty, przystępny i dowcipny styl wywodów, rezygnacja z nadmiernej uczoności, odwoływanie się do powszechnych doświadczeń, wysoki stopień zretoryzowania (autor solidaryzuje się z czytelnikami – bądź poszczególnymi grupami społecznymi – sięgając po formę „my”).
Tym razem wprowadza Wojciszke czytelników w świat wartości. Będzie tu trochę o prawdzie, opinii, moralności, myśleniu – wachlarz tematów jest znacznie szerszy niż w książce „Kobieta zmienną jest”. Ton zbiorowi nadaje refleksja o człowieku. „Nie rób drugiemu, co tobie niemiłe” to rodzaj zwierciadła, w którym można się przejrzeć – ale i lustereczka, które coś patrzącemu podpowie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz