piątek, 24 października 2025

Zofia Turowska: Mariusz Walter. Miłość i telewizja

Marginesy, Warszawa 2025.

Ryzyko

„Miłość i telewizja” to książka, która wpisuje się w nurt mitów założycielskich, a pokazuje drogę do potęgi Mariusza Waltera – przez pryzmat jego zapisków i przemyśleń jego bliskich. Zofia Turowska zabiera tu głos jedynie pośrednio, jako autorka wyboru cytatów, które składają się na spójną i pełną zawirowań narrację. Obszerne wypowiedzi nie potrzebują już dodatkowych komentarzy ani opracowań, sprawdzają się jako zestaw ciekawostek i jednocześnie wiadomości z pierwszej ręki. Oczywiście w takim ujęciu nie ma mowy o obiektywności, czytelnicy dostaną tylko jeden punkt widzenia – ale perspektywa Mariusza Waltera, Bożeny Walterowej i współpracowników oraz przyjaciół wystarczy, żeby zaspokoić ciekawość odbiorców, którzy chcieliby się dowiedzieć, jak zakładało się w Polsce prywatną telewizję.

Ale tak naprawdę w tym tomie znacznie więcej jest miłości niż telewizji. Mariusz Walter w tym ujęciu daje się poznać jako człowiek, dla którego szalenie ważna była żona – ale też jako postać niestroniąca od ryzykownych decyzji. Telewizja znajduje się dopiero na końcu drogi. Zanim będzie można ją rozkręcić, będzie się działo jeszcze bardzo dużo. „Miłość i telewizja” to w dużej części zapis walki o możliwość spełniania marzeń. Mariusz Walter musi najpierw zdobyć pieniądze na robienie w życiu tego, na co ma ochotę – rzeczywistość wymaga od niego często stawiania wszystkiego na jedną kartę, poszukiwania wyjść z sytuacji bez wyjścia, radykalnych decyzji i brania spraw w swoje ręce. Walter twierdzi, że lubi się otaczać ludźmi, którzy wiedzą więcej od niego – tak, żeby stworzyć niepokonaną w negocjacjach ekipę. Ta strategia wiele razy będzie mu się przydawać w walce o swoje.

Po początkowych osobistych wynurzeniach książka zamienia się w raport z bezwzględnej walki. W tym świecie nie ma miejsca na sentymenty, trzeba działać szybko i bez oglądania się na innych. Mariusz Walter wie, jak zarządzać – ale podejmie się w życiu całego mnóstwa działań, które w ogóle nie kojarzą się ani z robieniem telewizji, ani z robieniem biznesu, tylko po to, żeby przetrwać. Oczywiście motywy związane z dziennikarstwem, z budowaniem wizji zawodu też się tu znajdą – ale schodzą na drugi plan przy perypetiach związanych ze sposobami na zarabianie. Z czasem w rzeczywistość wchodzi też wielka polityka, a tu już nie ma żartów. Mariusz Walter jawi się jako postać charyzmatyczna, potrafiąca postawić na swoim. I w tym akurat tomie nie będzie miejsca na krytykę albo na odmienne spojrzenie – trzeba przyjąć perspektywę samego bohatera książki, śledzić jego wersję wydarzeń i pozostać przy jego analizach.

Udało się Zofii Turowskiej tak posklejać obszerne cytaty, żeby nie potrzebowały już dodatkowych wstawek narracyjnych. Płynnie przebiega ta opowieść i pokazuje, że sukces nie musi przychodzić łatwo – czasami trzeba sporo wyrzeczeń, odwagi i wsparcia ze strony bliskich, żeby móc działać według własnych potrzeb. „Miłość i telewizja” to jednostronna ciekawostka na temat kulis powstawania TVN – i nie tylko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz