Kropka, Warszawa 2025.
Oczekiwania
Dzieci zawsze przejmują się wszystkim bardziej niż dorośli. I to właśnie dla małych nadwrażliwców Matthew McConaughey pisze książkę przetłumaczoną przez Michała Rusinka – „Nawet jeśli”. Zresztą na tej lekturze skorzystać mogą również dorośli, zwłaszcza jeśli będą towarzyszyć dzieciom podczas wieczornej lektury. To nie jest książka z fabułą, za to – lektura do przemyśleń i komentarzy. Każda strona to inny temat, inne zagadnienie rozbite na dwie części. Za każdym razem autor przedstawia sytuację lub emocję znaną czytelnikom – a następnie pokazuje jej inną interpretację, całkowicie odrzucającą pierwotny sens. Dzięki temu odbiorcy przekonają się, że nie wszystko jest takie, jakie się wydaje i nie wszystkim warto się zawsze przejmować. W reinterpretowaniu wydarzeń bardzo pomagają obrazki – to one uwidoczniają dzieciom, co może wpłynąć na zmianę postrzegania sytuacji, która początkowo wpędza w nerwy lub frustrację.
Jest to książka budowana jak picture book, o sztywnej konstrukcji bazującej na wyliczeniu. „Nawet jeśli” to tomik rymowany – pierwsza część zestawienia jest oparta na pierwszym skojarzeniu – uczestnicy sytuacji przeważnie jednoznacznie oceniają rzeczywistość – i ich uczucia przejmą błyskawicznie odbiorcy. Ale druga część komentarza całkowicie odwraca znaczenie – i teraz zaczyna się liczyć to, co pozytywne, dobre i ciekawe. Czytelnicy szybko zorientują się w tym zabiegu – nie o przewidywalność formy chodzi, a o zaskakiwanie odbiorców tym, jak różnie można podchodzić do różnych tematów. Liczą się tu olśnienia – za każdym razem odkrycie drugiego dna zagadnienia wiąże się z reakcją „aha!”, za każdym razem uświadamia dzieciom, że nie ma się co przejmować kłopotami i komplikacjami. Zawsze warto uściślać, precyzować, dowiadywać się, albo po prostu samodzielnie budować sobie alternatywne wyjaśnienia dla poprawy humoru.
Jest to książka, którą trzeba odkrywać powoli i przez przyswajanie kolejnych miniaturowych lekcji. Przesłań tekstu należy poszukać w ilustracjach, które zresztą czasami wyjaśniają także pierwszą część komentarza. Obrazki są komiksowe i proste, bardzo kolorowe, a przy tym – przykuwające wzrok. Dzięki nim łatwiej będzie nie tylko zrozumieć abstrakcyjne czasem dla najmłodszych sformułowania, ale też – zapamiętać przekaz. Ta książka jest nie tylko pełna podpowiedzi i wskazówek dotyczących zwyczajnego życia, ale też odpowiednio nastraja do sytuacji i motywów z życia wziętych – dzieci nauczą się innego niż dosłowne podejścia, przekonają się, że zawsze można oceniać wydarzenia inaczej. A mnogość przykładów sprawia, że znacznie łatwiej będzie przekonać czytelników do zastanawiania się nad sensem i znaczeniami.
Nie jest to tradycyjna historyjka do czytania przed snem – równie wiele pracy jak przy poznawaniu liter i ćwiczeniu czytania dzieci muszą w tym wypadku wykonać przy ocenianiu sytuacji i sprawdzaniu, jak się zmieniła pod wpływem nowego spojrzenia. To może być nowe podejście do lektur – odkrywcze i atrakcyjne, a przy tym bardzo przydatne w normalnym życiu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz