Znak, Kraków 2020.
Spotkania z papieżem-Polakiem
Magdalena Wolińska-Riedi pisze książkę o ludziach, którzy nie mogli trafić na pierwsze strony gazet – wykonywali po prostu swoją pracę, a ich drogi w pewnym momencie zazębiły się z pontyfikatem Jana Pawła II. Wie, że to tom specyficzny i trafi tylko do części odbiorców na polskim rynku – jednak daje szansę zaistnienia bohaterom z dalekiego planu. Nie głowom państw, nie zwierzchnikom kościelnym, którzy do papieża przybywali – a prostym pracownikom. „Zdarzyło się w Watykanie” to książka przedstawiająca takie właśnie indywidualne i nieznaczące w kontekście pontyfikatu czy religijnych uniesień chwile. Autorka rozmawia między innymi z człowiekiem, który obsługiwał papieską windę, z wydawcą i drukarzem, z kierowcą, z gwardzistą, z projektantem strojów i krawcem… Przedstawia ludzi z cienia, którzy sprawiali, że wszystko mogło toczyć się swoim trybem – którzy dbali o bezpieczeństwo, pomagali, a czasami po prostu trwali na stanowiskach i obserwowali to, co się dzieje. Niektórzy doceniają fakt, że mogli przynajmniej stanąć obok najważniejszych ludzi na świecie, inni przypominają sobie, jak wobec nich zachowywał się Jan Paweł II – i w zasadzie odpowiadają na założenia autorki, rejestrują każde spojrzenie papieża i opowiadają o jego zachowaniach wykraczających poza dotychczas panujące reguły. Podkreślają wyjątkowość Karola Wojtyły, szukają wręcz znaków, które pokazywałyby, że był to człowiek niezwykły – i czasami przesadzają w egzaltacji. Jednak Magdalena Wolińska-Riedi zachowuje się tak, jakby właśnie na podobnych reakcjach jej zależało – to z nich składa opowieść o „naszym” papieżu. Zresztą przecież chce działać na emocje czytelników – nie rejestruje tu zwyczajów panujących w Watykanie, a przynajmniej nie są one naczelnym tematem poruszanym w tomie. Interesuje ją wyłącznie postać Karola Wojtyły w relacjach ze zwyczajnymi pracownikami.
I tak każdy dzieli się własnym przeżyciem związanym z polskim papieżem: ktoś odnotowuje pytania o rodzinę, ktoś inny – przejmujące spojrzenie. Ktoś organizował papieżowi wycieczki w góry i teraz opowiada o logistyce przedsięwzięć – ktoś inny był najbliżej, gdy strzelał do papieża zamachowiec – i teraz opowiada o tamtych chwilach. Takie wypowiedzi autorka uzupełnia o drobne informacje dotyczące organizacji zwyczajnego życia za Spiżową Bramą: zdaje sobie sprawę, że trafiła do miejsca wyjątkowego – i to nie ze względów religijnych, a z uwagi na obowiązujące prawa i zasady. To przemyca w tomie. Wiadomo, że jej rozmówcy nie mają narracyjnych talentów, więc trzeba wypełnić czymś przestrzeń między wypowiedziami. Z tym autorka nieźle sobie radzi. Tworzy książkę nie dla wszystkich, dodaje własny głos do wspomnień papieskich – tyle że sama nie wpada w religijną ekstazę. Ludzie z bliskiego otoczenia papieża nie muszą być przecież duchownymi, wykonują pracę, która stała się niezwykła wyłącznie przez kontekst. „Zdarzyło się w Watykanie” to zatem podgląd pontyfikatu Jana Pawła II od najbardziej prozaicznej strony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz