Nasza Księgarnia, Warszawa 2025.
Śledztwa
Żeby przekonać młodych odbiorców do wysiłku intelektualnego, trzeba czasami uciec się do fortelu. Książka „Ściśle tajne łamigłówki szpiegowskie” to popis pomysłowości i jednocześnie pokaz możliwości tkwiących w klasycznych łamigłówkach. Odbiorca ma się tu wcielić w szpiega lub agenta specjalnego o sporych umiejętnościach – i tropić przestępców, rozwiązywać zagadki i podążać za tymi, którzy mijają się z prawem. Technicznie nie ma tu niczego nieznanego i niewymyślonego: pełno tu labiryntów, porównywanek, cieni, albo testów na pamięć (trzeba przyjrzeć się obrazkowi, a później odpowiedzieć na pytania z następnej strony). Pojawiają się tu mapy – przechodzenie po planszy według podanego szyfru. Czasami zadania są bardzo trudne – kiedy trzeba wskazać portret przeciwnika z podanych kilku – poszczególne wersje różnią się od siebie nieznacznie i na pierwszy rzut oka w ogóle wyglądają identycznie.
Czarno-białe ilustracje sprawiają, że książka wypada bardziej młodzieżowo i poważnie – tego można po niej oczekiwać, bo tu żartów nie ma: niebezpieczni przestępcy, wyrafinowane gry i pułapki czyhają na każdym kroku. Trzeba nie lada wysiłku, żeby radzić sobie z takimi zadaniami. Każda strona to osobna łamigłówka, zbudowana na bazie znanych z dziecięcych tomików propozycji – ale przekształcona tak, by brzmiała odpowiednio do rangi zadania. Atmosfera, którą buduje tu Gareth Moore, jest bardzo ważna – pozwala bowiem na dopingowanie odbiorców do działania. Kto kupi konwencję, ten będzie rozwiązywać kolejne zagadki do skutku – a logicznych umysłowych zabaw nigdy dosyć.
Gareth Moore szuka przede wszystkim dobrych motywacji. Za każdym razem trzeba oczywiście albo zapobiec przestępstwu, albo przyczynić się do schwytania sprawcy, albo odzyskać skradziony przedmiot – przechytrzyć „złego” i stanąć w obronie dobra. Stąd pościgi i poszukiwania, akcje rodem z filmów sensacyjnych, przeniesione na świat łamigłówek. Da się ćwiczyć na tej publikacji logiczne myślenie i spostrzegawczość, można trenować uważność albo pamięć – wszystko to jest oczywiście potrzebne nie tylko podczas wypełniania szkolnych obowiązków. Gareth Moore zapewnia jednak przede wszystkim dobrą zabawę z odrobiną silnych emocji, adrenalina robi tu swoje: w końcu to od zaangażowania odbiorców zależy, czy misja się powiedzie. Nawet drobne akapitowe komentarze poprzedzające grafikę w zadaniu (i zawierające jego treść) stanowią rodzaj wprowadzenia do wielkiej przygody. Odbiorcy mogą się tutaj nauczyć, jak radzić sobie z rozmaitymi wyzwaniami – i spróbować swoich sił w wymyślaniu kolejnych intryg. Bez trudu dobudują sobie niedopowiedziane części historii, bo też i polecenia to wręcz wymuszają. „Ściśle tajne łamigłówki szpiegowskie” to zabawa w dobrym gatunku, bardziej ambitna niż dla kilkulatków – więc nadająca się dla odrobinę starszych dzieci. Wypełniona ciekawymi i nieszablonowmi treściami książka zapewni sporo rozrywki wszystkim tym, którzy chcieliby się wcielić w stróży porządku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz