sobota, 2 kwietnia 2022

Megan McDonald: Hania Humorek idzie na studia

Harperkids, Warszawa 2022. (wznowienie)

Korepetycje

Po kilkunastu latach od pierwszego wydania widać wyraźnie, że ta powieść w ogóle się nie starzeje i dalej będzie bawić kolejne pokolenie małych odbiorców. W serii o Hani Humorek, cyklu, którym Megan McDonald podbiła rynek, Hania rozrabia i świetnie się bawi. Tym razem przekonuje się, że studia to nie tylko nauka, ale styl życia. Jednak Hania pozostaje przecież dzieckiem, jest trzecioklasistką – tym bardziej tytuł „Hania Humorek idzie na studia” będzie intrygował czytelników. Wabik na odbiorców McDonald wykorzystuje bardzo umiejętnie, fundując dzieciom silne przeżycia i mnóstwo humoru, chociaż na początku nie zapowiada się zabawnie. Wszystko za sprawą nauczyciela, który wyjeżdża na wycieczkę i przez klasowe zastępstwo. Pani z matematyki uważa, że Hania ma problemy z nauką (owszem, ma, bo nie umie się skupić i uznaje, że matematyka jest nudna). Rodzice Hani decydują się zatem na korepetycje dla córki – Smrodek, młodszy brat Hani Humorek, matematykę uwielbia, ale granie ambicjami niewiele zmienia: Hania nie jest przekonana do nauki i zwyczajnie nie chce zgłębiać podstaw przedmiotu, nawet jeśli będzie musiała chodzić przez to na zajęcia dodatkowe. Ale korepetycje odbywać się będą w kampusie studenckim. Amelia – korepetytorka dziewczynki – ma swój wyrazisty styl jeśli chodzi o ubieranie się, ma mnóstwo pomysłów na ciekawe zabawy, a do tego czas najchętniej spędza w kawiarni i delektuje się różnymi ciekawymi potrawami, jakich szkolna stołówka u Hani nie zna. To oznacza, że bohaterka przekona się do matematyki i że na korepetycje Hania będzie podążać z radością. Zwłaszcza że może tym zaimponować kolegom z klasy i bratu. Wszyscy chcieliby chodzić na studia. Hania przekonuje się do matematyki – nawet nie tyle do liczenia, co do myślenia ścisłowca: uczy się, jak rozwiązywać problemy i jak radzić sobie z zadaniami. Uczestniczy nawet w części zajęć. Nawet jeśli przy Amelii skupia się przede wszystkim na stylu życia, dzięki zabawie przyswaja sobie mnóstwo wiadomości. Już wkrótce będzie najlepsza w klasie, chociaż... niekoniecznie za sprawą nabytych umiejętności.

Megan McDonald nie opowiada o żmudnych ćwiczeniach ani nie częstuje czytelników matematycznymi poradami. Matematyka stanowi tło (a poza tą dziedziną odbiorcy dowiedzą się między innymi o zajęciach artystycznych czy filozoficznych) – liczy się rozrywka w dobrym gatunku. Autorka z wyczuciem prowadzi opowieść o przygodach Hani, przede wszystkim wie, jak rozśmieszać czytelników i tym przekona ich do lektury. Hania ma mnóstwo nietuzikowych pomysłów, przeważnie nie podporządkowuje się bezmyślnie dorosłym, ma swoje zdanie i potrafi go bronić, nawet jeśli oznacza to, że na moment narazi się rówieśnikom. Sam temat studiów dla dzieci może być nieco egzotyczny i przez to mocno wciągający – to nie tak, że Amelia zostanie przyjęta bezkrytycznie przez kilkulatki, często może wzbudzić ich śmiech. Akcja jest tu bardzo zdynamizowana, a sama opowieść – krótka i naszpikowana dowcipami przeznaczonymi dla najmłodszych samodzielnych czytelników. I to w skrócie recepta na sukces Hani Humorek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz