piątek, 21 stycznia 2022

Tomasz S. Markiewka: Zmienić świat raz jeszcze

Czarna Owca, Warszawa 2021.

Katastrofa

Jest to książka, która - ze względu na stopień ogólności - raczej podsunie czytelnikom materiały do refleksji nad kondycją dzisiejszego świata niż recepty i rozwiązania najbardziej prawdopodobnych kryzysów. Tomasz S. Markiewka zastanawia się bowiem nad kłopotami, które ściąga na siebie ludzkość w wymiarze globalnym, za to nie zajmuje się tym, co jednostka może zrobić dla poprawy sytuacji. Wieszczy i podkreśla trafność dramatycznych ocen w oparciu o konkretne wydarzenia (na przykład obecną pandemię). Usiłuje przekonać odbiorców, że należy zadbać o klimat i skupić się na wprowadzaniu zmian o charakterze ponadlokalnym, żeby móc uratować świat. Łączy przy okazji kwestie natury z polityką - i tym może największą liczbę czytelników przyciągnąć. "Zmienić świat raz jeszcze. Jak wygrać walkę o klimat" to opowieść o ludzkiej nonszalancji i o koniecznych zmianach w mentalności społeczeństw. Katastrofę klimatyczną można zatrzymać - albo spowolnić - pod warunkiem przeniesienia dyskusji i wdrażanych rozwiązań na poziom władzy. Zwłaszcza że konsekwencje konkretnych wyborów spadną na całe kraje. Dostrzega autor, jakie działania wyzwalają efekt domina - i może wyczulić na to czytelników. Nie może jednak podsunąć im prostych narzędzi do rozwiązywania najbardziej palących problemów. Samo zmuszenie do myślenia nad kierunkiem działań to nie wszystko - musiałby Tomasz S. Markiewka dotrzeć przede wszystkim do najbardziej wpływowych polityków, a później... nakłonić ich do filozoficznego spojrzenia na rzeczywistość. Ponieważ to raczej nierealne, pozostaje mu tylko uświadamianie społeczeństwa w kwestii zagrożeń i źródeł kryzysów. Omawia autor kolejne zjawiska kształtujące dzisiejsze myślenie o klimacie - i rozprawia się z idealistycznymi wizjami (między innymi z modelem "etycznej konsumpcji". Pokazuje mechanizmy rozumowania zwykłych ludzi, prowadzące do wybierania niekoniecznie skutecznych strategii działania. Rejestruje błędy poznawcze i politykę firm, które tylko udają proekologiczne. Wyczula na niebezpieczeństwa - a jednocześnie nie może zapewnić prostego przepisu na to, by uciec od zagrożenia na skalę światową. Filozofię łączy z politologią, a wszystko podlewa jeszcze sosem z etyki, żeby wstrząsnąć odbiorcami i przekonać ich, że zmiany są konieczne - ale zmiany na szczeblu władz, a nie tylko w zachowaniach przeciętnego obywatela. Podnosi do dyskusji wielkie kategorie (choćby ideę dobra wspólnego), posługuje się określonym systemem wartości - nie zauważając, że pieniądz wyparł już część kategorii. Najgorsze jest to, że nawet jeśli znajdzie jakiś czynnik, który mógłby pomóc w dbaniu o środowisko - okazuje się on nierealny do zastosowania w praktyce, bez odgórnych mechanizmów regulujących wybory zwykłych ludzi. I tu prawdopodobnie pojawi się impas. "Zmienić świat raz jeszcze" to zatem nawoływanie do koniecznych modyfikacji codziennych przyzwyczajeń - ale wołanie, które samo w sobie efektów nie przyniesie, co najwyżej jeszcze bardziej przygnębi najzagorzalszych ekologów. Tomasz S. Markiewka pokazuje, jak polityka wpływać będzie na naturę - i raczej nie ma dla odbiorców budujących wniosków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz