piątek, 12 listopada 2021

Joanna Gaines: Świat chce, byś był sobą

Harperkids, Warszawa 2021.

Porada

Takich książek powinno być na rynku jak najwięcej. „Świat chce, byś był sobą” to tomik obrazkowy, w którym podstawowe przesłanie zostało powtórzone także w tytule. Joanna Gaines w krótkim i przekonującym wierszyku (znakomicie przełożonym przez Katarzynę Huzar-Czub – niewiele jest tu współbrzmień gramatycznych czy nieudanych, utwór trzyma rytm i zwykle ma dobre rymy wpadające w ucho dzieciom i ich rodzicom) przypomina, że każdy ma prawo być, kim chce – i nie powinien próbować się dopasowywać do wymogów innych. Najłatwiej jest to autorce pokazać na przykładzie zabawy: oto dzieci mają przygotować balony, którymi potem wylecą w niebo. Szybko staje się jasne, że każde dziecko ma inny system pracy i inaczej wykonuje swoje zadanie. Jedni lubią pracować w grupie, inni są indywidualistami, jedni lubią rozmawiać, inni potrzebują ciszy i skupienia. Tak samo jest, jeśli chodzi o wykonanie przedmiotów: są tu balony o fantazyjnych kształtach albo balony z resztek, tworzone ze wszystkiego, co jest pod ręką. Każdy pracuje, jak mu wygodnie i zgodnie z tym, czego potrzebuje. Dopiero gdy balony wyfruną pod niebo, okaże się, że naprawdę wszyscy różnią się od siebie – i to jest największa wartość. Joanna Gaines w prostych słowach przypomina dzieciom, że każdy powinien być sobą. To prawda, o której dorośli często zapominają – warto zatem wyczulać na nią najmłodszych już od pierwszych lektur. A ponieważ tomik jest starannie przygotowany, powinien przypaść do gustu również rodzicom – i przypominać o tym, co najważniejsze.

Zabawa związana z robieniem balonów pobudza wyobraźnię i jest związana z przyjemnością: kojarzy się dzieciom z ciekawym zajęciem (a skoro można później wykonanym własnoręcznie balonem wylecieć w przestworza – robi się jeszcze milej). To sposób na przyciągnięcie najmłodszych do lektury i na uniknięcie abstrakcji w opowieści. Odbiorcom potrzebny jest czytelny przykład, historia zrozumiała bez przenośni i teoretyzowania. Tutaj mogą przekonać się, że rzeczywiście każdy bohater wybiera inną drogę do stworzenia balonu, każdy też realizuje zadanie po swojemu. Takie ujęcie tematu przemawia do wyobraźni i zapada w pamięć dzieciom, pozwala im na przyswojenie sobie podstawowych społecznych prawd i wyklucza konflikty w przyszłości. Ponieważ sytuacja przedstawiona jest w zgrabnym, wpadającym w ucho wierszyku, bardzo łatwo będzie ją zapamiętać. Proces wychowywania dzieci w duchu równości zamieniony zostaje na prostą i przekonującą bajkę – nietypową przez sam temat, ale też dobrze dopasowaną do percepcji maluchów. Autorka zwraca się też bezpośrednio do odbiorców, chcąc w ten sposób uruchomić ich wrażliwość.

A ponieważ książka jest picture bookiem, ilustracje Julianny Swaney odgrywają tu bardzo ważną rolę. Są proste i utrzymane w stonowanych kolorach, żeby nie męczyły wzroku, a jednocześnie urokliwe i zabawne – zwłaszcza kiedy dopowiada się na nich to, co nie zmieściło się w tekście. Obrazki przypadną do gustu odbiorcom w każdym wieku. Słowem, chociaż przesłanie jest tu w zasadzie oczywiste, realizacja nie sprawia, że książka wypada tendencyjnie.

1 komentarz: