Sensus, Helion S.A., Gliwice 2021.
Odchudzanie
Ta książka jest objętościowo może niepozorna, jednak przyda się wszystkim tym, którzy poszukują sposobu na schudnięcie albo próbują zrozumieć, dlaczego przybierają na wadze i sięgają po określone rodzaje potraw w chwilach stresu. Joanna Derda i Marta Pawłowska tworzą książkę wyjaśniającą charakterystyczne mechanizmy związane z wyborami żywieniowymi. Zajmują się rozwiewaniem mitów, wskazywaniem pułapek. Odpowiadają na pytanie, jak wygląda dieta cud, czy detoksy i głodówki mają sens, a także - jak nabrać energii do zwykłego funkcjonowania. Co ważne: tutaj otyłość traktowana jest jako choroba i mimo mód na akceptowanie swojego ciała w każdym kształcie, autorki podkreślają, że nadwaga prowadzi do problemów zdrowotnych, może też być bardzo wygodną wymówką. Zachęcają jednoznacznie do zmian, a jeśli ktoś potrzebuje wskazówek, jak zacząć - będzie mógł je tu znaleźć. Pomagają w odróżnieniu głodu, apetytu i zachcianek jedzeniowych, podpowiadają, jak bez wielkich wyrzeczeń ograniczać desery (nie ma to może zbyt wiele wspólnego z ideą zero waste, ale w tym wypadku gra toczy się o zdrowie i szybko sprawdzalne efekty związane z przemianami ciała). Pojawia się tu kwestia jedzenia pod wpływem stresu, podjadania, zaspokajania głodu, który nie zdążył zaistnieć, przyzwyczajeń i uzależnień. Przypominają autorki o tym, jak producenci wysoko przetworzonej żywności przywiązują do siebie konsumentów - i dlaczego nie zawsze warto wierzyć sklepom ze zdrową żywnością. Czytelnicy zapewne wiedzą, z jakich powodów sięgają po przekąski - jednak jeśli tego sobie do tej pory nie uświadomili, dowiedzą się wszystkiego o psychologicznych aspektach sięgania po jedzenie. Derda i Pawłowska odwołują się między innymi do kwestii "terroru" jedzeniowego, nie zgadzają się na to, żeby odbiorcy ulegali pokusom albo modom na zdrowe żywienie - najpierw trzeba edukować społeczeństwo pod tym względem, pokazywać, co oznaczają kolejne trendy. Zestawiają dawne zachowania i dzisiejsze podejście do jedzenia, przypominają o źródłach tradycji. Bywa, że podsuwają prawdy niewygodne: podkreślają, że osoby z dużą - zagrażającą zdrowiu - nadwagą najczęściej widziane są z torbami pełnymi przekąsek i w trakcie jedzenia. Zwracają uwagę na oczywistości, których czasami łatwo jest nie dostrzegać. Podkreślają rolę reklam, ale nie zapominają też o zmianach w przemyśle żywieniowym, mogą wytłumaczyć, dlaczego coś, co nigdy nie było uznawane za specjalnie szkodliwe, teraz zalicza się do niezdrowych produktów. Zachowują dystans do tematu jedzenia, zdają sobie sprawę z tego, że co pewien czas rynkiem wstrząsają rewelacje ze strony uczonych - i nie mogą być one traktowane jak dogmaty. Całość wieńczy przedstawienie charakterów i typów ludzi, którzy mogą sabotować podejście do zmian w przyzwyczajeniach żywieniowych - to przestroga i jednocześnie podpowiedź, jak zachowywać się w obliczu buntowników. Wszystko po to, żeby wychować świadomych czytelników - tu liczy się efekt, edukowanie społeczeństwa. "Jedzenie emocjonalne i inne podjadania" to książka wartościowa - skondensowana i rzeczowa. Oczywiście nie wszystkim będą się podobać radykalne czasem stwierdzenia, ale trudno odmówić autorkom racji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz