środa, 14 lipca 2021

Krzysztof Daukszewicz: Meneliki nowe, czyli wina Tuska i logika białoruska

Prószyński i S-ka, Warszawa 2021.

Wena w butelce

Chyba już wszyscy wiedzą, że Krzysztof Daukszewicz zbiera meneliki - anegdoty, w których bohaterami i autorami najlepszych puent są panowie spod budek z piwem, nieświeży, zawiani, zalani i wypatrujący kierowników, którzy poratują złotóweczką. Na rynku pojawia się drugi tom menelików - "Meneliki nowe, czyli wina Tuska i logika białoruska". I, jak zwykle, Krzysztof Daukszewicz będzie bawić do łez - a także ucieszy faktem, że utrwala najbardziej niezwykłe sceny z polskich ulic.

Meneliki czasami wymagają dłuższego komentarza, wprowadzenia w sytuację, innym razem wystarcza im nakreślenie kontekstu kojarzonego przez wszystkich (kiedy dialogi rozgrywają się w sklepach z alkoholami albo na parkingach). Autor wie, jak wyeksponować puenty, funduje więc czytelnikom moc żartów i mnóstwo śmiechu. Do życiowych menelików - tych zgromadzonych samodzielnie albo przy pomocy przyjaciół i znajomych - dokłada jeszcze porcję dowcipów klasycznych, a z menelami powiązanych: może sobie na to pozwolić, układa w końcu książkę zgodnie z prawami satyry i w oparciu o to, co od wielu lat testuje na scenie. Meneliki pokazują niezwykłą wyobraźnię ludzi z marginesu społecznego: przypominają, że wśród nich znajduje się wielu inteligentnych i wrażliwych, tych, którzy mają tendencje do filozofowania i do uważnego analizowania rzeczywistości. Krzysztof Daukszewicz nie śmieje się z meneli, czeka za to na kolejne puenty i na niespodzianki, jakie szykują mu bohaterowie następnej książki. Wie, że codzienność dostarczy mu materiału do śmiechu - i nie zawodzi się na menelach. Oswaja ten temat i potrafi nawet wyzwolić sympatię do zwykle odrzucających od siebie panów. Tom ma charakter zbioru anegdot i opowieści, autor nie decyduje się na zewnętrzną i dodatkową narrację, nie potrzebuje jej, bo zwięzłość znacznie lepiej się sprawdza przy przedstawianiu anegdot. "Meneliki nowe, czyli wina Tuska i logika białoruska" od czasu do czasu zahaczają o politykę (raczej bez nazwisk, chociaż podtytuł temu zaprzecza i bez wskazywania partii, tak, żeby przedłużyć żywot książki). W centrum pozostają jednak nieodmiennie menele z ich podejściem do świata - a także osoby z drugiego planu, między innymi sprzedawczynie tanich trunków. Wiele razy Krzysztof Daukszewicz zaskoczy czytelników i przekona ich do uważnego obserwowania otoczenia.

Książkę uzupełniają rysunki satyryczne Pawła Kryńskiego, nie zawsze trafione w punkt - jednak nie są one na tyle nachalne, żeby odwracać uwagę od właściwej lektury. Kryński nie czuje się wygodnie ani w temacie meneli, ani w rysowaniu jako takim, przez to trudniej będzie się bawić jego propozycjami. Na szczęście wielość menelików i ich jakość rekompensuje braki ilustracyjne. Krzysztof Daukszewicz dzieli się z czytelnikami swoimi zbiorami opowieści o menelach i jest przy tym pełen podziwu dla tych, którzy są w stanie go zaskoczyć - dzięki temu czytać się książkę będzie bardzo przyjemnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz