Ezop, Warszawa 2020.
Prezent
Mroczna jest ta książka, chociaż nie przytłaczająca. Katarzyna Ryrych wie, jak eksponować kwestie psychologiczne w powieściach dla młodzieży, jednocześnie pamięta, że jej grupa odbiorców cechuje się zwiększoną wrażliwością i nie można jej przeładować problemami. "Maneki-neko" to zatem książka łącząca nastoletnie dylematy i fantastykę, klimaty Japonii i grozę. Autorka szuka mocnych wrażeń, zagadek, które na pierwszy rzut oka nie mogą mieć sensownego wytłumaczenia. Decyduje się na wyraziste opowieści, stawia na wyobcowanie postaci i na międzykulturowe szyfry. Wszystko, co dzieje się od pewnego momentu w życiu Eryki, prowadzi do jednego celu: poznania tajemnicy Lasu Samobójców.
Najpierw - skomplikowana sytuacja rodzinna. Eryka mieszka z mamą i jej nowym mężem (nie ma pojęcia, jak się do niego zwracać, zastanawia się też czasem, co mama w nim ceni: psycholog, który wydaje się być pozbawiony poczucia humoru). Ojczym jest oczytany i ma zestaw wyjaśnień na każdą okazję, w razie potrzeby będzie służyć wsparciem - trzeba mu tylko zaufać. Dla Eryki to na razie sprawa odległa. Chwilowo dziewczyna cieszy się z wakacyjnego wyjazdu. Wolny czas spędzi u ukochanego brata. Iwo mieszka w Krakowie ze swoją matką i z ojcem (który jest także ojcem Eryki), ma zresztą być dowodem na niewierność mężczyzny (chociaż sytuacja jest znacznie bardziej zagmatwana). Eryka jest wręcz przesadnie zafascynowana Iwem: chce go we wszystkim naśladować, liczy na to, że chłopak zwróci na nią uwagę. Nie chodzi tu o kazirodczą relację, a o platoniczne silne uczucie. Wydaje się, że dla autorki bardzo ważne jest pokazanie rodzin patchworkowych, tego, że nie warto tęsknić za przeszłością, znacznie lepiej jest pogodzić się z sytuacją i czerpać z niej korzyści. Ale przecież moralizowaniem Katarzyna Ryrych nie przyciągnęłaby nastoletnich odbiorców do lektury. Decyduje się zatem na przyciągającą fabułę. Oto w życiu Eryki dzieje się coś dziwnego: w snach dziewczyna powraca do pewnego mrocznego lasu. Znajduje tam nawet sandał, który potem pojawi się w jej życiu. Wszystko po to, żeby zacząć zgłębiać specyfikę kultury japońskiej. Iwo uczęszcza na kurs manghi, Eryka próbuje do niego dołączyć. Poznaje dziewczynę, która urzekła jej brata - i zastanawia się nad tym, czy grozi mu jakieś niebezpieczeństwo.
Charakterystyczną cechą tomu "Maneki-neko" jest odrzucenie oczywistych schematów. Tu nic nie dzieje się zgodnie z oczekiwaniami czytelników: dla nastoletnich odbiorców Katarzyny Ryrych liczyć się będzie oryginalność. A także fakt, że autorka nie zamierza stronić od trudnych zagadnień. Kwestia Lasu Samobójców nadaje książce specyficzny ton. To sygnał dla czytelników, że autorka traktuje ich poważnie. Chociaż miesza fantastykę i rzeczywistość, nie infantylizuje historii. Pozwala postaciom przechodzić przez wielkie wyzwania, połączone z problemami psychicznymi. Pisze zagadkowo, budzi niepewność, wyjaśnia jednak, jak ważne jest wsparcie drugiej osoby. W "Maneki-neko" liczą się trzy wielkie zagadnienia: miłość, śmierci i odwaga. To, co autorka eksponuje w relacji, pozwoli odbiorcom zastanowić się nad własnymi zmartwieniami - i nabrać do nich dystansu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz