środa, 3 czerwca 2020

Katarzyna Fazan: Kantor. Nie/Obecność

Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2020.

Odsłanianie

Ta olbrzymia publikacja ucieszy fanów Tadeusza Kantora, ale też pozwoli się zorientować w jego twórczości tym wszystkim, którzy teatr Cricot 2 znać mogą jedynie z opowieści, więc i zapożyczeń. Katarzyna Fazan decyduje się na zgromadzenie wielu wnikliwych esejów poświęconych zarówno spuściznie Kantora, jak i jego poszukiwaniom artystycznym. Unika biografizowania czy szkolnego omawiania kolejnych dzieł, zwraca uwagę starannie przemyślana i przejrzysta konstrukcja tomu. Zamiast konwencjonalnego wstępu opowiada Katarzyna Fazan o tym, co zostało – o koncepcji Cricoteki i o perypetiach związanych z wyszukiwaniem miejsca na siedzibę Kantorowskiego „muzeum”. Bardzo ważne w tej opowieści jest rozerwanie między chęcią przywrócenia Kantora do centrum Krakowa, a opcją zaadaptowania budynków poprzemysłowych i architektonicznego palimpsestu – wyjątkowo trudne zadanie, ścieranie się interesów różnych stron. Cricoteka na początek to znakomite rozwiązanie, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że kolejne rozdziały lub części tematyczne przedzielane są albumowymi wkładkami z zestawem kolorowych (przeważnie) fotografii na kredowym papierze. Tu pojawiają się przede wszystkim zdjęcia z wystaw, ale także prace Kantora, wnętrza siedziby, Izba Pamięci Tadeusza Kantora w Wielopolu Skrzyńskim, zdjęcia dokumentacyjne – materiały, które mogą wzbogacać wiedzę odbiorców, ale też pasują do koncepcji monografii. W tomie znajdują się też „Manifestacje” – charakterystyczne dla twórczości Kantora motywy i podejmowane zabiegi, czasem – rzadziej – komentarze do konkretnych spektakli, zwłaszcza kiedy mają one znaczenie przełomowe lub z jakiegoś względu różnią się od typowych decyzji artystycznych. Ta część książki wydaje się najważniejsza, umożliwia bowiem wskazanie specyfiki Kantorowskich pomysłów, bez przedzierania się przez teorie i objaśnienia. „Manifestacje” przede wszystkim pomagają w definiowaniu tego teatru. Katarzyna Fazan jest w swoich poszukiwaniach precyzyjna, nie zajmuje się przypadkowymi lub pobocznymi tropami. Ma zestaw kluczy interpretacyjnych dobranych do pomysłów Kantora i może odpowiednio kierować odbiorców. To miejsce na wskazywanie znaczeń oraz konsekwencji autorskich decyzji. Wykazuje się Katarzyna Fazan znawstwem, ale i talentami narracyjnymi. Wprawdzie naukowa publikacja nie nadaje się dla przypadkowych czytelników (ale też inni niż wyznawcy Kantora raczej na nią nie trafią), jednak jest sycąca i wypełniona danymi. Autorka nie traci czasu na tekstowe wypełniacze, przechodzi do sedna, wyczerpując kolejne tematy. Skoncentrowana wyłącznie na Kantorze – odczytuje sensy zakodowane w twórczości. Kiedy już odbiorcy poczują się pewnie jako potencjalni interpretatorzy, Katarzyna Fazan przechodzi do omawiania wpływów i zależności. Zestawia Kantora w duetach z twórcami z różnych obszarów – inspiracjami i dostarczycielami treści (tu znajduje się i Jaremianka, i Wyspiański, Grzegorzewski czy Bereś). Kolejna część tomu to przegląd „pozaspektaklowych” przestrzeni – lalek, mechanizmów, scenografii, projektów, dzieł plastycznych, manekinów i fotografii. Tutaj również pojawia się miejsce na refleksje o filmie poświęconym Kantorowi. To, co dopełnia obraz Kantora, może trafić do tej właśnie partii tomu.

Katarzyna Fazan dzięki rozdziałom tematycznym, odpowiedniej metodologii i dokładnemu rozeznaniu w pracach Kantora i traktowaniu jego dorobku jest w stanie zaproponować czytelnikom tom satysfakcjonujący. Potężny, ale nie przegadany, rzeczowy, przybliżający dorobek Kantora oraz drogi interpretacji. Cieszy bardzo dobre rozplanowanie zawartości, nie ma tutaj przypadkowości ani powielania informacji, Kantor przedstawiany z różnych perspektyw staje się mniej odległy. Łatwiej przy takiej lekturze poznać fenomen tego twórcy. I chociaż Katarzyna Fazan czasami posługuje się terminami fachowymi i wpada w hermetyczny styl – nie odstraszy tym zainteresowanych czytelników. „Kantor” nie przypomina tomów stopniowo układanych z różnych esejów tworzonych w kolejnych latach. Lektura nie będzie zatem stratą czasu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz