Nasza Księgarnia, Warszawa 2018.
Po staremu
Charlie szuka życiowych porad u Lucy (jak zwykle zrzędliwej i złośliwej w stosunku do wszystkich poza Schroederem), Rerun miewa dni, że w ogóle nie dotyka ziemi. Spike, brat Snoopy’ego organizuje codzienność sobie i gromadzie pustynnych kaktusów. Linus natomiast zakochuje się w koleżance z klasy – ale dziewczynka codziennie zmienia imiona i jak tylko może, broni się przed tymi, którzy są dla niej za starzy. Ptaki chodzą na skautowskie zbiórki, a Peppermint Patty obrywa dwóje z minusami (a do tego nie umie okiełznać swoich włosów). Co to wszystko znaczy? Że mijają lata, a u Fistaszków wszystko po staremu. W tomie gromadzącym paski z lat 1987 i 1988 szkolne perypetie Sally, drużyna baseballowa, która nigdy nie wygrywa oraz as lotnictwa z czasów pierwszej wojny światowej to hasła, które przyciągną miłośników humoru, niekoniecznie tych małych: dorosłym FIstaszki sprawią najwięcej radości. Charles M. Schulz zabiera odbiorców do świata, w którym dorośli istnieją poza kadrem i w ogóle nie mają głosu - ich komentarze można poznać wyłącznie przez zapośredniczenia, kiedy odnoszą się do nich mali bohaterowie. Świat Fistaszków to enklawa, mimo że nie jest wolny od zmartwień. Autor przez pryzmat grupy dzieciaków potrafi nakreślać zjawiska i emocje, których przyczyn dorośli czasami sobie nie uświadamiają (albo o których nie chcą głośno mówić). Wyciąga na światło dzienne wszystko to, co przeczy altruizmowi i dyplomacji, pozwala postaciom na kłótnie, bójki i ogłaszanie złego humoru. Nie będzie u Fistaszków fałszywych uśmiechów lub deklaracji pomocy bez pokrycia. Dzieci są wobec siebie szczere (czasami okrutnie), ale przez to też się dogadują. Nie brakuje w ich codzienności smutku albo melancholii, nad drugim śniadaniem można się zadumać, przyznać do zniechęcenia albo bezradności (a w przypadku Spike’a i do samotności). Schulz nie przygnębia, ale też unika śmiechu ogłupiającego, stara się, żeby rozbawieniu towarzyszyła refleksja. Odwołuje się do doskonale już czytelnikom znanych motywów, żeby rozwinąć je w kolejne puenty, odkrywać nowe źródła żartów. Proponuje paski zwięzłe i bogate w humor wysokiej klasy. Sięga po absurd i niedopowiedzenia, po gry słów i wyobraźniowe skojarzenia, ucieka w świat fantazji albo w absolutny realizm. I sprawia, że za każdym razem w kontaktach między bohaterami iskrzy. Nie ma tu osłabiania wymowy, puenty to obowiązkowy element stripów. Czasami służą rozmyślaniom, innym razem wywołują śmiech - zawsze jednak przybliżają do gościnnego świata bohaterów. Fistaszki dla czytelników to azyl, zestaw przewidywalnych relacji między bohaterami – oraz kompletnie nieprzewidywalnych kierunków przemian. Nic dziwnego, że seria cieszy się ogromną popularnością: tutaj humor nie ma szans się zestarzeć. Schulz przyciąga inteligentnymi żartami, ironią, ale też samymi kreacjami postaci: tu każdy ma swój silny charakter i musi stawiać czoła wyzwaniom według własnych możliwości.
Charles M. Schulz imponuje pomysłami, ale też siłą przekonywania do prezentowanej rzeczywistości. Fistaszki wybrzmiewają bardzo prawdziwie, przekonują do siebie. Chociaż postacie często pakują się w tarapaty, przy codziennych problemach dorosłych odbiorców ich przygody są jednak przesycone beztroską. Jeśli do celnych obserwacji i śmiechu dodać genialną realizację - łatwo pojąć fenomen Fistaszków. Nasza Księgarnia sprawia, że mogą znaleźć się w każdym domu i długo rozbawiać: to rozrywka dla całych pokoleń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz