Nasza Księgarnia, Warszawa 2018.
Cena bliskości
Historii dwóch kobiet przygląda się Tove Jansson w mrocznej – mocno w swoim stylu - powieści oddalającej bohaterki od społeczeństwa i od całego świata. “Uczciwa oszustka” powraca na rynek wydawniczy po raz kolejny i nic dziwnego, bo to książka, o której łatwo się nie zapomina. Jansson zawęża optykę do maleńkiej miejscowości odciętej od rzeczywistości za sprawą wciąż padającego śniegu: taki klimat wspaniale nadaje się do odtwarzania ludzkich słabości i podłości. Znikąd nie przyjdzie ratunek, chociaż mogłoby się wydawać, że ratunkiem jest to właśnie, co zmienia losy bohaterek.
Anna żyje na uboczu. Jest znaną i cenioną ilustratorką książek dla dzieci: prowadzi spokojną egzystencję, stara się dla wszystkich być miła i dobra. Cierpliwie znosi to, że inni nie biorą pod uwagę jej potrzeb, starannie ukrywa małe dziwactwa i fobie. Rzadko rozmawia z mieszkańcami miasteczka i nigdy nie prosi ich o pomoc. W wolnych chwilach odpisuje na listy od dzieci: wprawdzie ona tylko rysuje króliki w książkach, ale maluchy, które dzielą się z nią własnymi nieszczęściami potrzebują powiernika i kogoś, kto doradzi im, co zrobić. Anna nie ma na co narzekać, choć jej życie przypomina raczej wegetację. Do momentu, w którym pojawia się Katri.
Katri to kobieta, której wszyscy się boją. Silna, zdecydowana i zdeterminowana. Opiekuje się bratem Matsem i chce zdobyć pieniądze na spełnienie jego marzenia. Annę uznaje za całkiem łatwy cel. Wystarczy zasiać w niej podejrzliwość do ludzi w miasteczku, pokazać, jak kolejni sprzedawcy próbują ją oszukać i na co dzień obśmiewają. Anna uwierzy we wszystko, bo to cecha jej charakteru. Katri wie natomiast, jak pokierować kobietą, by ta uzależniła się od niej i wykonywała wszystkie jej zalecenia. Ta relacja staje się najbardziej toksyczna, ale Anna tego nie wie, a Katri nie zamierza być z nią do końca szczera. Stopniowo coraz bardziej Katri wkracza w życie Anny i próbuje je zmieniać na swoją modłę. Owszem, ilustratorka potrzebuje pomocy, choćby w uporządkowaniu zaległej korespondencji i wywalczeniu od wydawnictw należących się jej honorariów. Potrzebuje wsparcia w odpisywaniu na listy dzieci, dla których stała się już korespondencyjną przyjaciółką. Ale Katri w swoich zapędach porządkowania codzienności staje się coraz bardziej nachalna. Utrzymuje, że ma na celu dobro nowej przyjaciółki, ale jej zachowanie wskazuje na coś przeciwnego. Katri mówi Annie otwarcie, co należy zmienić i do czego nie wolno doprowadzić: to jej zaleta i przyczyna, dla której można wybaczyć despotyczny charakter. Ale Anna nie wie, że Katri prowadzi własną grę i jako taka jest jeszcze bardziej niebezpieczna. To odkryją tylko czytelnicy “Uczciwej oszustki”, śledzący krok po kroku wprowadzane zmiany i słabe protesty Anny.
Jest ta książka wstrząsająca ze względu na klimat i na chłód w międzyludzkich relacjach, na niedopowiedzenie związane z organizowaniem wspólnego życia. W takim układzie, w jakim żyją Anna i Katri nie ma miejsca naprawdę, więc lęk staje się podskórnym i nieodłącznym elementem codzienności - Tove Jansson znakomicie to opisuje. Stawia jako autorka na ascetyczną narrację, unika przerysowanych opisów i przegadania. Nie ma tu miejsca na wywnętrzanie się, na analizy uczuć, a nawet na oceny zachowań. Można tylko obserwować dzianie się - i powolny proces prowadzący do ostatecznej katastrofy. To u Tove Jansson zawsze uwodzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz