środa, 30 maja 2012

Matthieu de Laubier, Marie Aubinais, Gwénaëlle Boulet, Catherine Proteaux: O Grzesiu, chłopczyku, który nie przestawał zadawać pytań

Znak, Kraków 2012.

Co powiedzieć?

Dzieci zadają często bardzo trudne pytania, przypadkiem trafiają w sedno filozogicznych refleksji, czym mogą wprawić w zakłopotanie dorosłych. Autorzy tomiku „O Grzesiu, chłopczyku, który nie przestał zadawać pytań” próbują przyjść z pomocą zmęczonym odpowiadaniem na niezliczone wątpliwości maluchów. Cała książka składa się z sekwencji pytań dziecka-bohatera oraz krótkich wyjaśnień jego rodziców i opiekunów. Pytania pokrywają się zwykle z tymi stawianymi przez dociekliwe kilkulatki, odpowiedzi natomiast są krótkie i konkretne, nie prowadzą do rozwijania rozmowy (przynajmniej w samej książce), ale pozwalają zaspokoić pierwszą ciekawość i dać dziecku trochę do myślenia.

Grzesia intryguje wszystko. W przedszkolu, w domu, na spacerze, w telewizji – wszędzie znajdą się tematy, które w młodym umyśle rodzą coraz więcej pytań. Dziecko przez cały czas porównuje siebie z innymi, chce wiedzieć, dlaczego nie jest taki sam jak kolega, dlaczego inaczej rysuje, dziwią go odmienne zachowania i obyczaje. Oczywiście Grześ chce wiedzieć, skąd się biorą dzieci, jak powstał świat, czym jest strach i śmierć, czy – dlaczego trzeba słuchać rodziców. Chce zrozumieć biedę i niepełnosprawność, problem rozbitych rodzin i motywacje niegrzecznych dzieci. Każde powtarzalne najczęściej wydarzenie staje się dla niego pretekstem do kolejnych rozważań. Grześ idealnie naśladuje zachowania maluchów, jest w swoich postawach szczery i przekonujący: to dobrze stworzona postać.

Rodzice i nauczyciele (pani w przedszkolu) nigdy nie tracą cierpliwości, ale też nie rozwijają żadnego tematu przesadnie. Za każdym razem próbują przemycać w swoich odpowiedziach lekcje zachowania i podbudować w dziecku jego poczucie własnej wartości. Doradzają, jak postępować w trudnych sytuacjach – i są to rzeczowe podpowiedzi i wskazówki. Dziecko dowie się z nich, jak reagować, gdy ktoś robi mu krzywdę – i jak pokonywać własne ograniczenia. To z pewnością docenią ci rodzice, którzy nie mają pojęcia, jak rozwiązać sporne zagadnienia. Rodzice Grzesia potrafią znaleźć rozsądne wyjście z każdej sytuacji, budzą zatem zaufanie jako autorytety dla maluchów. Co ciekawe, w temacie religii nie mają wspólnego zdania. Autorzy wybrnęli z problematyczności różnych wiar, by poszerzyć grono czytelników i nie narażać się na podejrzenia o faworyzowanie jednego stanowiska. Gdy Grześ porusza temat związany z życiem po śmierci lub – po prostu z religią, tata prezentuje postawę agnostyka, mama natomiast ogólnikowo wyjaśnia, jak te sprawy reguluje religia. To rozwiązanie ostrożne i zachowawcze, ale pozwoli dziecku poznać różne stanowiska i punkty widzenia – i przyzwyczai je do rozmaitych poglądów.

Żeby książeczka była dla dzieci atrakcyjna (przecież zawiera kwestie ważne i poważne, przedstawiane rzeczowo i bez miejsca na żarty), została po pierwsze – ładnie wydana (gruba i miękka w dotyku okładka, ciekawy format) i po drugie – przygotowana w formie quasi-komiksu. Każde pytanie zostało zgrabnie wplecione w osobny rysunek (przypominający przygody Mikołajka!). Do tego dochodzi prosta, kolorowa i czerpiąca z symboliki ilustracja, która pomaga w utrwaleniu uzyskanej właśnie wiedzy. Pod nią znajduje się prosta podpowiedź, warta zapamiętania myśl, wskazówka przydatna w życiu i objaśniająca świat.

W tomie przeznaczonym do wspólnej lektury znalazło się także miejsce na kilka podpowiedzi dla rodziców. Do aneksu trafiły fachowe omówienia poszczególnych rozdziałów – dzięki temu dorośli będą mogli poznać motywacje maluchów i najbardziej typowe zachowania. Ta mała książeczka stanowi nieocenioną pomoc w najtrudniejszych rozmowach. To zebrane w pigułce tematy intrygujących przemyśleń dziecka i porady, jak rozmawiać, kiedy nie wiadomo, co powiedzieć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz