Nowy Świat, Warszawa 2011.
Prywatny przewodnik
Z chwilą, gdy rynek wydawniczy zalewają przewodniki po różnych miejscach na świecie oraz relacje z wypraw i podróży, coraz większym uznaniem cieszyć się zaczynają… nieformalne porady znajomych i opinie ludzi, którzy właśnie wrócili z interesującego odbiorców miasta czy kraju. W efekcie czytelnicy przestają sięgać do oficjalnych publikacji, obiektywnych, ale i bezdusznych – a wybierają za to relacje mocno subiektywne. Tę konwencję postanowili wykorzystać Aneta Radziejowska i Marek Rygielski, tworząc prywatny i osobisty przewodnik po Nowym Jorku.
„Nowy Jork. 101 miejsc, które musisz zobaczyć” to lektura wymarzona dla tych, którym nie chce się przedzierać przez setki stron encyklopedycznych i mało w praktyce użytecznych informacji, a wolą skondensowane i szybkie podpowiedzi, co zobaczyć trzeba, co zobaczyć warto, co podoba się innym i dlaczego autorzy odnoszą się do Nowego Jorku z sentymentem, mieszając symbole miasta z miejscami, do których chętnie wracają. Jest tu zatem Empire State Building, ale i klub Bob Bar, jest Statua Wolności i most brookliński, ale i najbardziej nowoczesny sex shop. Muzea, kościoły, parki i sklepy, dzielnice i budynki. To, co zwiedzić trzeba i to, co przyniesie upragniony relaks. Z „Nowym Jorkiem” można odkryć miasto na nowo. Żeby na turystyczne wrażenia zostało jak najwięcej czasu, autorzy wybrali mocno skondensowaną formę opowiadania o mieście. Każdy minirozdzialik rozpoczyna się zdjęciem (przypuszczam, że w wersji czarno-białej tracą one sporo ze swojego uroku, chociaż nie wszystkie), następnie pojawia się opis miejsca, który nigdy nie zajmuje więcej niż stronę – dowiedzieć się można z niego czasem czegoś o historii, czasem o teraźniejszości. To tu autorzy uprzedzają, ostrzegają, zachęcają i przytaczają anegdoty. Pozostawiają też sporo zagadek i podsycają ciekawość, nie chcą zdradzać wszystkiego, by nie odbierać radości zwiedzającym. Dzielą się skrótowo własnymi przeżyciami i wcielają się w przewodników-przyjaciół. Na końcu każdego opisu zamieszczają informacje praktyczne: godziny otwarcia placówek, adresy i adresy stron internetowych, sposoby dotarcia, ceny biletów i wszystko, co może się przydać turystom. Informacje ogólne, zgromadzone na końcu tomu, mapy, wskazówki i kilka stron z kolorowymi fotografiami wieńczy pierwszą z książek w dobrze zapowiadającej się serii „Podróże z wyobraźnią”.
Mocną stroną książki – poza rzetelnym przygotowaniem danych i opinii o miejscach – staje się nieformalny styl narracji. Radziejowska i Rygielski w tekstach kreują się na dobrych znajomych, którzy chętnie posłużą radą i dodatkowo opowiedzą, jak wyglądało ich zetknięcie się z danym miejscem. W ten sposób mogą wzbudzić zaufanie co odważniejszych turystów i sprawić, że ich książka posłuży jako rodzaj mapy. Nie jako źródło historycznej czy geograficznej wiedzy, bo nudne i schematyczne informacje zostały stąd usunięte na rzecz żywiołowej opowieści. „Nowy Jork” zachęca do zwiedzania i odkrywania miejsc bliskich autorom między innymi dzięki nieskrępowanej radości widocznej w kolejnych historiach.
Przydałoby się jednak – i być może to zostanie naprawione w ewentualnych wznowieniach – zamieścić w książce wiadomości o autorach. Jeśli ci mają być przewodnikami, powinni wzbudzać zaufanie i przedstawić swój związek z Nowym Jorkiem. Familiarny niemal styl i kilka emoticonów nie zastąpi notek biograficznych – tego w tomie zabrakło.
Pozostaje w zasadzie tylko zanurzyć się w lekturze lub wyruszyć śladami Anety Radziejowskiej i Marka Rygielskiego w poszukiwaniu własnej trasy po Nowym Jorku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz