Szafa, 2010.
Kulisy procesu
„Helter skelter” to publikacja, która po raz pierwszy ukazała się w 1974 roku. Dwie dekady później Vincent Bugliosi, jeden z autorów i główny oskarżyciel w procesie Charlesa Mansona dopisał do obszernego tomu posłowie, w którym dopowiada, jak potoczyły się losy przedstawionych w książce osób. Teraz „Prawdziwą historię morderstw Mansona” poznać mogą także polscy czytelnicy – choć relacja zamyka się na 1994 roku, dokumentacja fotograficzna sięga roku 2009.
Vincent Bugliosi i Curt Gentry przedstawili w „Helter skelter” przebieg śledztwa i procesu dotyczącego jednej z głośniejszych zbrodni w historii USA. W sierpniu 1969 roku zamordowana została w okrutny sposób Sharon Tate, ciężarna żona Romana Polańskiego, jej były partner i przyjaciel Jay Sebring, Wojciech Frykowski i Abigail Folger oraz Steven Earl Parent. Dzień później zginęły kolejne dwie osoby. W planach Charlesa Mansona atak na establishment oznaczał mordowanie sławnych postaci – na liście ofiar mieli się znaleźć jeszcze między innymi Elizabeth Taylor, Tom Jones, Steve McQueen czy Frank Sinatra. Za bestialskimi morderstwami stał Charles Manson oraz jego Rodzina – grupa ślepo podporządkowanych przywódcy młodych ludzi, którzy nie wahali się wypełniać nawet najbardziej okrutnych rozkazów swojego guru. Sam Manson, podający się za Jezusa Chrystusa, twierdził, że wskazówki do działania czerpie z piosenek Beatlesów. Opowieść o wstrząsającej zbrodni toczy się w „Helter skelter” w dwóch kierunkach. Autorzy wychodzą od rzezi w domu Romana Polańskiego, przedstawiając ofiary i rodzaj zadanej im śmierci, szukają tropów – zupełnie jakby robili to śledczy – a potem kontynuują opis przygotowań do procesu i przebieg samego procesu, a jednocześnie zagłębiają się w przeszłość, by dać możliwie pełny obraz sylwetek zbrodniarzy i odnaleźć motywy ich działania.
Komentarze są tu rzetelne i pozbawione przesadnej emocjonalności, Bugliosi stawia na fakty i powstrzymuje się od jednoznacznych ocen. Trudne dzieciństwo Mansona to po prostu trudne dzieciństwo, nie próba znalezienia usprawiedliwień dla patologicznego zachowania. Uwaga oskarżyciela skupia się na kilku zagadnieniach: w centrum zainteresowania znajduje się oczywiście Manson oraz dziewczyny, które były gotowe zrobić dla niego wszystko. Powraca tu pytanie o charyzmę Mansona, powód, dla którego młodzi ludzie całkowicie mu się podporządkowywali – wycieczki w przeszłość przerywane są aktualizowanymi spostrzeżeniami, rozmowami z Mansonem i jego próbami wpływania na otoczenie. Bugliosi chce także rozszyfrować przedstawicielki Rodziny. Interesuje się jednak również sytuacją sędziów przysięgłych, odizolowanych na osiem miesięcy od bliskich oraz od wiadomości ze świata, śledzi przecieki informacji do prasy i relacje dziennikarzy na sensacyjne doniesienia. Pokazuje dbałość o prawnicze niuanse, stara się zapobiegać błędom, które mogłyby doprowadzić do uwolnienia Mansona. Wreszcie zatrzymuje się nawet nad retoryką i perswazją, tłumacząc, jakie pytania zadawał i jak zdobywał wiadomości od świadków wydarzeń. Akcent humorystyczny (choć jest to śmiech przez łzy, całkowicie nie na miejscu w obliczu zbrodni) wprowadza, opisując postać obrońcy Mansona, Irvinga Kanarka.
Definiowana jako „arcydzieło literatury faktu” książka rzeczywiście jest imponująca. Bugliosi odsłania kulisy śledztwa stopniowo, dzięki czemu ogrom drobiazgowych informacji nie przytłacza. Autor pokazuje, jak dochodził do odkrycia prawdy, jakimi tropami podążał i jak wiązał ze sobą uzyskiwane często z niemałym trudem dane. To studium pracy oskarżyciela i kwintesencja literatury faktu. Początkowo Bugliosi zachowuje obiektywny, chłodny i niemal reporterski sposób opisu, z czasem przedstawia siebie czytelnikom – i oprowadza ich po toczącej się sprawie. Zdumiewa łatwość, z jaką Bugliosi i Gentry poruszają się w sporej ilości gatunków – dzięki przetykaniu opisu dialogami (fragmentami przesłuchań i rozmów), retrospekcjami i faktami nie ma mowy w „Helter skelter” o zwolnieniu tempa – książka napisana została tak, by cały czas trzymała w napięciu, a jednocześnie – by dostarczała wiadomości na temat przebiegu procesu. Ta pozycja może być odpowiedzią na kult Charlesa Mansona – czarnej legendy kontrkultury – lub źródłem wiedzy. Nie da się jej jednak czytać bez emocji, autorzy postarali się naprawdę dobrze rozplanować treść.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz